Kiedy popyt się zdecyduje?

W czwartek notowania zakończyły się małą, ale wyraźną zwyżką cen. Piątkowa sesja na starcie wydawała się kontynuacją tej zwyżki.

Publikacja: 11.04.2015 06:00

Kamil Jaros, analityk, Efix DM

Kamil Jaros, analityk, Efix DM

Foto: Archiwum

Taka interpretacja wskazywałaby na to, że rynek będzie wykonywał kolejny krok w kierunku poziomu oporu, a być może nawet ten opór będzie atakował. Niestety, takie oczekiwania szybko zostały zweryfikowane jako nieprzystające do rynkowych nastrojów. Po pierwsze już na początku sesji aktywność graczy nie była duża, a więc założenie, że szykujemy się do ataku było już tym faktem podważane. Może więc tylko krok w kierunku oporu, by atakować już po weekendzie? Nic z tego. Początkowa zwyżka okazała się mała i trwała krótko. Do południa ceny się obniżały i wróciły do okolicy czwartkowego zamknięcia. Do 14 ponownie mieliśmy do czynienia ze zwyżką cen, ale nie przyniosła ona nowych szczytów sesji, a za to spadek, jaki pojawił się po godzinie 15, przyniósł nowe minima dnia.

Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Giełda
Optymizm omija GPW
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Giełda
Tydzień relatywnej słabości
Giełda
Polityka znów uderzyła w polską giełdę
Giełda
Niedźwiedzie znów nacierają na GPW. Banki pod ostrzałem
Giełda
Wall Street odrobiła straty
Giełda
Obosieczny miecz reputacji Muska