Po udanej wczorajszej sesji, nadzieje inwestorów zostały rozbudzone. WIG20, który urósł prawie 1,7 proc. pokonał barierę 2500 pkt. Główne pytanie brzmiało czy to tylko chwilowy wybryk, czy nasz rynek rzeczywiście rośnie w siłę. Patrząc na przebieg dzisiejszej sesji wydaje się, że bliżej jest tej drugiej opcji. Indeks największych spółek od początku dnia zyskuje na wartości. Co prawda wzrosty nie są tak spektakularne jak wczoraj, ale i tak powodów do narzekań nie mamy. WIG20 o godz. 13.30 zyskiwał niemal 0,6 proc. Blue chips znów są przykładem dla średnich i małych firm. mWIG40 oscyluje wokół poziomu wczorajszego zamknięcia notowań, zaś sWIG80 jest niecałe 0,4 proc. nad kreską.

Wzrosty nie są jednak domeną Warszawy. Również na większości innych europejskich rynków dominuje kolor zielony. Świetnie znów prezentuje się węgierski BUX. Rośnie o 1,6 proc. Główny indeks giełdy tureckiej, BIST10 zyskuje ponad 1 proc. Dla porównania niemiecki DAX rośnie około 0,3 proc. podobnie zresztą jak francuski CAC40.

Biorąc pod uwagę fakt, że dziś brakuje istotnych publikacji makroekonomicznych końcówka sesji w Europie może być uzależniona od postawy Amerykanów. Jeśli ci również zaczną dzień od zakupów jest duża szansa, że Europa zakończy kolejny dzień nad kreską. Na razie szanse na spełnienie takiego scenariusza są spore. Kontrakty na amerykańskie indeksy zyskują około 0,5 proc.

Na uwagę zasługuje rynek walutowy. Tam złoty kolejny dzień umacnia się względem euro, za które trzeba płacić już tylko 3,97 zł. Dolar jest zaś wyceniany na 3,71 zł.