WIG20 rozpoczął dzień nieznacznie poniżej środowego zamknięcia notowań. Im dłużej jednak trwała sesja, tym niedźwiedzie rosły w siłę. W pewnym momencie indeks największych spółek tracił już ponad 1 proc. Podobnie spisywały się indeksy innych europejskich parkietów. Przecena w Europie wydawała się nieunikniona. Ale po raz kolejny okazało się, jak bardzo nieprzewidywalne potrafią być rynki giełdowe.
W drugiej części dnia nastroje zaczęły się poprawiać. Na pierwszy ogień poszły zachodnioeuropejskie wskaźniki, które zaczęły wychodzić na plus. Ruch ten, chociaż z opóźnieniem, postanowiła skopiować Warszawa i również indeksy naszego rynku na chwilę przed zakończeniem notowań znalazły się nad kreską. Było to możliwe m.in. dzięki lepszym danym z amerykańskiego rynku pracy, a także neutralnemu początkowi notowań na Wall Street. Ostatecznie sesję można uznać za remisową. WIG20 co prawda w ostatnim fragmencie wykonał kolejny zwrot i zakończył dzień spadkiem, ale przecenę rzędu 0,08 proc. można pominąć w analizach. Nieznaczne zmiany zanotowały także pozostałe wskaźniki naszego rynku. mWIG40 zyskał 0,04 proc., a sWIG80 stracił 0,12 proc. Obroty na całym rynku wyniosły prawie 910 mln zł, co można uznać za przyzwoity wynik.
Czwartek obfitował w wiele emocji. Towarzyszyły one m.in. debiutowi Wirtualnej Polski na głównym parkiecie GPW. Inwestorzy, którzy wzięli udział w ofercie, mają powody do zadowolenia. Zarówno akcje, jak i PDA spółki zyskały na zamknięciu debiutanckiej sesji 9,4 proc. W zupełnie innych nastrojach dzień kończyli akcjonariusze firmy Asbis. Jej walory zostały przecenione aż o 30 proc. Powodem były słabe wyniki za I kwartał – spółka miała w tym okresie 12,4 mln USD straty. W analogicznym okresie rok wcześniej też była pod kreską, ale „jedynie" 3,4 mln USD.