Pół godziny po rozpoczęciu notowań indeks największych firm WIG20 znajdował się 0,2 proc. poniżej piątkowego zamknięcia. Rodzime wskaźniki poruszają się zgodnie z kierunkiem wyznaczonym przez największe europejskie parkiety, gdzie w zdecydowanej większości przypadków dominuje kolor czerwony, choć niewielka skala spadków wskazuje, że to jedynie niewinna próba realizacji zysków po solidnych piątkowych zwyżkach.

Z uwagi na brak istotnych danych w kalendarzu makroekonomicznym kluczowym czynnikiem dla utrzymania dobrych nastrojów będzie postawa graczy na największych rozwiniętych rynkach akcji. W centrum uwagi inwestorów pozostaje również Grecja, której w tym tygodniu przypada termin spłaty części długu wobec międzynarodowych wierzycieli.

Nie zabraknie za to cenotwórczych informacji z samych spółek. Sezon wynikowy na warszawskiej giełdzie wszedł właśnie w decydującą fazę, co zaowocowało publikacją kolejnych raportów kwartalnych spółek. Przed sesja dużo lepsze rezultaty od prognozowanych przez analityków zaprezentowała m. in. Agora, co przełożyło się na wzmożony popyt na akcje firmy w pierwszych minutach sesji.

Poniedziałkową przecenę rodzimych indeksów zawdzięczamy przede wszystkim wyprzedaży papierów KGHM. Solidna przecena akcji miedziowego giganta to w dużej mierze wpływ rozczarowujących wyników za I kwartał  opublikowanych już po zamknięciu piątkowej sesji. Z drugiej strony rynkowi pomagają drożejące akcje PKN Orlen i PGNiG.