Już początek miesiąca zwiastował trudności, ale po środowej decyzji Fedu o podniesieniu stóp procentowych (nie tego, zdaje się, oczekiwał Donald Trump) mamy chyba pewność, że grudzień giełdy zakończą na minusie. Samo cięcie stóp, jak i zmniejszenie liczby oczekiwanych podwyżek w przyszłym roku, było spodziewane. Rynki zaskoczyło obniżenie długoterminowej stopy procentowej, czyli osłabienie tempa wzrostu PKB. Reakcja rynków była dość gwałtowna i niektórych zaskoczyła. Indeks S&P 500 oscyluje wokół kluczowego poziomu 2500 pkt i jego wybicie może oznaczać dalsze spadki. Niemiecki DAX zalicza fatalny grudzień ze spadkiem o prawie 8 proc. i jest blisko kluczowego wsparcia na 10 500 pkt. Tracą również francuski CAC40, jak i brytyjski FTSE100. W tej sytuacji zaskakująco nieźle radzi sobie nasz WIG20, który utrzymuje się powyżej 2300 pkt. Widać jednak słabość na lokalnym rynku i trudno będzie bykom przebić 2350 pkt przez te ostatnie sesje roku. Kapitał płynie w bezpieczniejsze aktywa, takie jak złoto, którego cena przebiła 1250 USD za uncję i rośnie. Spadła też rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich do 2,75 proc., czyli poniżej magicznego i często cytowanego poziomu 3 proc. Ostatnie dni grudnia powinny być spokojniejsze, ale na odbicie indeksów giełdowych musimy poczekać do nowego roku. Pamiętajmy jednak, że w styczniu jest głosowanie nad brexitem... a to zapewni wysoką zmienność na rynkach.