Stronie popytowej sprzyjały dobre nastroje na rynkach zagranicznych – rosnący DAX i kontrakty na S&P 500. Po południu zdarzały się chwile przestoju, ale pojawiły się kolejne preteksty do trzymania wyceny na wyższych poziomach. Pierwszy to dobre dane z amerykańskiego rynku pracy. Wprawdzie stopa bezrobocia wypadła poniżej oczekiwań (3,9 proc. wobec prognozy 3,7 proc.), ale zmiana zatrudnienia znacznie przebiła szacunki analityków, podobnie jak dynamika płacy godzinowej. Drugi pretekst to słowa Jerome'a Powella podczas spotkania członków American Economic Association. Powiedział on, że Fed jest w stanie bardzo szybko reagować na zmiany w gospodarce, dlatego bacznie się im przygląda i zależy mu, by utrzymać dotychczasowe tempo wzrostu, silny rynek pracy i inflację bliską 2 proc. Inwestorzy zinterpretowali to jako gotowość do złagodzenia polityki, czego efektem były popołudniowe zwyżki Nasdaq i S&P 500 o ponad 3 proc. W takich warunkach grzechem było nie zakończyć sesji w Warszawie po „zielonej stronie mocy". Zwłaszcza że WIG20 był w ostatnim czasie relatywnie silniejszy od indeksu S&P 500.
Wśród blue chips najlepiej radziły sobie w piątek Eurocash (4 ,7proc.), Orange (3,2 proc.) i JSW (3 proc.). Tabelę zamykał natomiast producent obuwia CCC. Na szerokim rynku zwyżki były mniej pokaźne. Indeksy mWIG40 i sWIG80 zyskały po 0,5 proc. W gronie średniaków najsilniejszy był Polimex-Mostostal (6,7 proc.), a najsłabszy Mabion (-2,6 proc.). Wśród maluchów liderem zwyżek był Vivid Games (14 proc.), a największe spadki zanotował Voxel (-6,15 proc.). Na co najmniej rocznym maksimum znalazły się kursy akcji trzech spółek, a na rocznym minimum trzynastu. Obroty na GPW sięgnęły w piątek 675 mln zł. ¶