GG Parkiet

Co więcej, indeks otworzył się z dość znaczną luką i szybko wskoczył na poziom ok. 1960 pkt. To prawie 20 pkt powyżej zamknięcia z poprzedniego dnia. Siłą napędową były banki, które pozostały silne do końca sesji. Najmocniej błyszczał Alior. Optymizm na GPW wpisywał się w to, co działo się dokoła naszego rynku. Zyskiwała większość europejskich indeksów, po tym jak zwyżkami zakończyły się sesje w Stanach Zjednoczonych i Azji. Ciekawym wydarzeniem w ciągu dnia był jednak silny wzrost rentowności obligacji skarbowych na całym świecie, który część inwestorów może traktować jako zachętę do tego typu aktywów. Nastroje na rynkach akcji szybko się pogorszyły. Z czasem popsuły się nastroje w Niemczech, co sprowadziło tamtejsze indeksy pod kreskę. DAX pociągnął za sobą WIG20. Do tego spadki kontraktów na amerykański S&P 500 zapowiadały czerwone otwarcie na Wall Street. Gdy warszawska giełda się zamykała, S&P 500 zniżkował o 0,7 proc., a Nasdaq o 1,1 proc. WIG20 ostatecznie zakończył dzień nieznacznym spadkiem, sięgającym 0,07 proc. Choć strata jest niewielka, to konsekwencje takiego obrotu wydarzeń mogą być poważne. Nad rynkami na całym świecie wisi coraz większe ryzyko korekty, a polskie indeksy są wyjątkowo czułe na zachowanie głównych giełd. ¶