Indeks dużych spółek zrobił w środowy poranek to, na co wszyscy inwestorzy czekali – przebił 2000 pkt. Nie udało się jednak pójść za ciosem. Sesyjne maksimum wyniosło 2017 pkt, a przez cały dzień trwała walka o utrzymanie się nad okrągłym poziomem. Przyczyną walki była przede wszystkim słabość CD Projektu. Wprawdzie udział spółki w portfelu WIG20 stopniał ostatnio do 6,8 proc., ale przy popołudniowym spadku notowań o ponad 5 proc., jej obciążenie dla segmentu było dość znaczące. Akcje producenta gier są najtańsze od 12 marca 2020 r., a więc od "pandemicznego dołka". Wygląda na to, że zejście do 200 zł lub niżej jest całkiem realne, choć z uwagi na znaczenie tej spółki dla naszego parkietu, z pewnością nie zabraknie prób łapania dołków przy okrągłych poziomach.
Na szczęście CDR miał w środę swoją przeciwwagę w postaci Orlenu i Lotosu. Akcje paliwowych spółek podrożały odpowiednio o 3,55 proc. i 2,2 proc., co miało niemały wpływa na fakt, że WIG20 zakończył środę na plusie. Zyskał dokładnie 0,5 proc. i zatrzymał się na 2003,55 pkt. To była jego trzecia wzrostowa sesja z rzędu. Od strony analizy technicznej pozytywny wydźwięk ma kilka sygnałów: atak na 2000 pkt, przebicie średniej z 50 sesji, zawracający w górę na linii 0 MACD oraz poruszający się w górę w strefie neutralnej oscylator RSI. Techniczny grunt pod wyjście na nowe szczyty jest wystarczający. Pytanie tylko, czy uda się to wykorzystać?
Najsilniejszym segmentem środowej sesji na GPW był mWIG40. Indeks wzrósł o 1,25 proc. do 4413 pkt. Niewiele więc brakuje, by przebić szczyt trendu wzrostowego 4450 pkt i wydostać się z układu korekty. Siła mWIGu to przede wszystkim zasługa Biomed Lublin. Akcje producenta leków podrożały w środę o 36,8 proc. przy obrocie sięgającym aż 115 mln zł (trzeci wynik na szerokim rynku). Poza tym ponad 6 proc. zyskały Mercator i Eurocash. Na drugim biegunie był Mabion ze stratą 9,3 proc. i obrotem 69,7 mln zł.
Pułapu 18 000 pkt nie zdołał pokonać sWIG80. Większość maluchów zanotowała spadkową sesję. Najsłabiej, z ponad 4 proc. stratą, zakończyły dzień Trakcja, Medicalgorithmics i Krynica Vitamin. Wzięcia nie miały też maluchy z NewConnect. NCIndex spadł w środę o 0,8 proc. i wciąż zamknięty jest w wąskim paśmie wahań między średnimi z 50 i 200 sesji. Na małym parkiecie największe obroty, przekraczające 3 mln zł, odnotowały Bras, Labocanna i 4MASS. Akcje tej trójki wyraźnie zwyżkowały.
Gdy w Warszawie sesja dobiegała końca, amerykańska dopiero się rozkręcała. Początkowe, blisko 1 proc. zwyżki S&P500 i Nasdaq stopniały od połowę. To nie pomagało kupującym na fixingu i budzi obawy, że Wall Street będzie miała negatywny wpływ na początek czwartkowej sesji na GPW. Chyba, że jednak uda się odbić, a potem zieleń pojawi się w Azji.