Wtorkowy wzrost ustawiał krajowy rynek akcji na najwyższej pozycji w Europie. GPW była wyraźnie silniejsza np. od giełdy niemieckiej, a także amerykańskiej, która na wtorkowym otwarciu szukała kierunku.
dały średnio zarobić fundusze szerokiego polskiego rynku akcji w jedenaście miesięcy tego roku.
przeciętnie taką stopę zwrotu notują w tym samym okresie fundusze polskich obligacji skarbowych
na takie średnie zyski mogą z kolei liczyć w tym roku uczestnicy zrównoważonych funduszy mieszanych.
Polska giełda pozostaje silna w ostatnich tygodniach bardzo udanego dla inwestorów 2026 r. Około 40-proc. zwyżka WIG oraz ponad 43-proc. wzrost WIG20 Total Return to wyniki, które pewnie będziemy wspominać jeszcze długo i zapewne w najbliższych latach nie do powtórzenia. Z drugiej strony analitycy i zarządzający nadal liczą na mocne zachowanie GPW w przyszłym roku, w tym m.in. banków, którym w tym roku oberwało się za „nadmiarowe zyski” podwyżką podatku. – Z punktu widzenia szerokiej gospodarki znajdujemy się w otoczeniu, które makroekonomiści określają jako „goldilocks” – wzrost bez przegrzewania gospodarki. Prognozy wskazują, że tempo wzrostu PKB w Polsce powinno przekroczyć 3 proc., przy inflacji stabilizującej się blisko celu NBP, co otwiera drogę do dalszych obniżek stóp procentowych. Już dziś banki raportują zwiększenie akcji kredytowej, dlatego niższe stopy mogą dodatkowo stymulować popyt i inwestycje – komentuje Jędrzej Łukomski, zarządzający Rockbridge TFI. Perspektywy krajowej gospodarki wspiera również otoczenie zewnętrzne – Niemcy, odpowiadające za około 25 proc. polskiego eksportu, przyjęły pakiet stymulacyjny o wartości 1 bln euro, z czego połowa trafi na inwestycje infrastrukturalne. – To może oznaczać zauważalne ożywienie za naszą zachodnią granicą – twierdzi ekspert. Do tego saldo napływów na polski rynek kapitałowy nadal powinno być dodatnie – w przyszłym roku w ramach PPK ponownie ma napłynąć więcej środków, niż odpłynie w ramach suwaka OFE. Łukomski wskazuje jednak, że głównym ryzykiem pozostaje sytuacja fiskalna Polski. – Trudno przewidzieć moment potencjalnego przesilenia, lecz obecny stan należy traktować jako „przedzawałowy”, wymagający zdecydowanej polityki. Aby uniknąć kryzysu finansów publicznych, potrzebne są realne działania ograniczające deficyt – mówi.