Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Zdaniem analityków Trigona DM za obraz rynku w pełni odpowiadał NN OFE, który sprzedał najwięcej akcji zarówno polskich, jak i zagranicznych. „De facto był jedynym sprzedającym polskie akcje. Oprócz NN OFE, łączne saldo popytu–podaży pozostałych funduszy było na niewielkim plusie, zwłaszcza odnośnie do akcji polskich” – wyliczyli.
W innym raporcie analitycy Trigona DM wskazywali, że fundusze zarządzane przez TFI kupiły z kolei we wrześniu akcje na GPW za około 141 mln zł i był to tym samym drugi miesiąc z rzędu, w którym popyt TFI na polskie akcje przeważał nad podażą. Z obliczeń ekspertów wynika, że łącznie w poprzednich dwóch miesiącach TFI wydały 226 mln zł na zakupy polskich akcji. Ciężki początek roku sprawia jednak, że saldo transakcji po dziewięciu miesiącach pozostaje na poziomie minus 874 mln zł. Jak dotąd w tym roku najgorszy był luty, gdy TFI pozbyły się akcji notowanych na GPW za 0,55 mld zł. „Pomimo słabego zachowania rynków w ostatnich miesiącach, nie odbiło się to negatywnie na przepływach do polskich funduszy akcji. Wręcz przeciwnie – przepływy poprawiły się drugi miesiąc z rzędu i wyszły na niewielki plus (12 mln zł), największy od października 2021 r.” – wskazywali analitycy Trigona DM.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Po tym, jak w kwietniu złoto sięgnęło 3500 dol. za uncję, kruszec porusza się w trendzie bocznym, zawężając zakres ruchów.
Z raportu IZFiA wynika, że w dwóch poprzednich latach opłaty za zarządzanie funduszami obligacji krótkoterminowych rosły, a to najpopularniejsze rozwiązania wśród klientów. Są jednak nadzieje, że to koniec podwyżek.
Od dłuższego czasu TFI wykładają gotówkę na zakupy polskich akcji mimo przewagi umorzeń w tego rodzaju funduszach. Na ratunek przybywają pracownicze plany kapitałowe.
Rynek funduszy w tym roku mocno rośnie, ale manna nie spada każdemu. Z giełdowych TFI niekwestionowanym liderem jest towarzystwo kierowane przez Sebastiana Buczka. Pozostałe trzy nie radzą sobie z utrzymaniem klientów przy funduszach.
Choć od razu trzeba zaznaczyć, że to przede wszystkim bankowe TFI przyciągają kapitał, przenoszony najczęściej z depozytów. Przypływ podnosi jednak wszystkie łodzie, a więc i giełdowego Quercusa, który bije rekordy wyceny.
W II kwartale największe giełdowe TFI wypracowało 12,8 mln zł zysku netto, bijąc o 10 proc. prognozy BM Pekao.