W poniedziałek po sesji towarzystwo zaprezentowało wyniki półroczne. W tym czasie przychody spółki spadły w porównaniu z tym samym okresem przed rokiem o ponad 6 proc., do 169,5 mln zł, natomiast zysk netto skurczył się o ponad 14 proc., do 40,3 mln zł. W liście do akcjonariuszy prezes Krzysztof Mazurek przyznaje, że I półrocze, a szczególnie jego ostatnie dwa miesiące, były trudnym okresem dla inwestorów w Polsce. „Problemy płynnościowe spółki GetBack, od połowy kwietnia szeroko komentowane i nagłaśniane w najważniejszych mediach gospodarczych, urosły do rangi problemu całego rynku kapitałowego, ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami dla różnych segmentów rynku" – wspomina. „Seria negatywnych publikacji na temat GetBacku doprowadziła również do pogorszenia wizerunku instytucji finansowych, które współpracowały z GetBackiem w zakresie funduszy wierzytelnościowych czy też transakcji dokonywanych na rynku kapitałowym" – pisze dalej Mazurek. Większe niż zwykle straty z „flagowych" funduszy absolutnej stopy zwrotu Altus tłumaczy sytuacją na GPW, a także problemami GetBacku, które „z uwagi na historyczne relacje biznesowe obu podmiotów wpłynęły negatywnie na wizerunek Altusa, co przełożyło się na większą niż normalnie skalę wykupów z funduszy w II kwartale".

Mazurek zauważa jednak, że polski rynek kapitałowy jest perspektywiczny i oferuje atrakcyjne możliwości inwestowania. „W naszej ocenie jest on wręcz niedowartościowany. Szczególnie w segmencie małych i średnich spółek wycena rynkowa wielu firm dalece odbiega od fundamentów" – podkreśla Mazurek. Dodaje, że ceny wielu akcji na GPW są jednymi z najniższych od wielu lat, co powinno skłaniać raczej do ich akumulacji niż sprzedaży.