Fundusze, których jednostki są wyceniane w walutach obcych, mogą być ciekawą alternatywą, gdy na rynkach panuje wysoka zmienność. Od dłuższego czasu jednak nie cieszą się zbyt dużym zainteresowaniem klientów, a i same TFI przyznają, że nie skupiają się mocno na tego rodzaju ofercie.
Jak analizować wyniki
Od początku roku złoty osłabił się do euro o 1,5 proc., natomiast do dolara aż o ponad 5 proc. Warto więc przypomnieć, że klienci TFI mają możliwość inwestować w fundusze, których jednostki są wyceniane nie tylko w krajowej walucie, ale również w dolarach czy euro. W takim przypadku mogą zyskać nie tylko dzięki zmianie wyceny jednostki funduszu, ale również za sprawą osłabienia złotego i po przeliczeniu na krajową walutę. Lista tego rodzaju rozwiązań obejmuje ponad 50 strategii. W ofercie mają je m.in. AgioFunds TFI, MetLife TFI, Rockbridge TFI, Millennium TFI, Pekao TFI, TFI PZU czy Superfund TFI. Rodzaje strategii obejmują praktycznie wszystkie rodzaje aktywów, poczynając od akcji polskich, rynków zagranicznych, przez obligacje skarbowe i korporacyjne, a na funduszach absolutnej stopy zwrotu oraz surowców kończąc.
Oczywiście w przypadku wyceny tego typu funduszy należy brać pod uwagę nie tylko zmienność jednostki, ale również waluty. Jak kształtują się wyniki? W ofercie AgioFunds TFI, choć jest to jedno z mniejszych towarzystw, znajdziemy aż sześć funduszy, których jednostki są wyceniane również w innej niż złoty walucie. Weźmy na przykład Agio Akcji Małych i Średnich Spółek, czyli fundusz polskich akcji. Według danych z serwisu Analizy Online jego stopa zwrotu od początku roku w złotych to 3,04 proc. Z kolei w dolarach fundusz jest 1,15 proc. pod kreską, natomiast w euro wypracował 1,49 proc. zysku. Nie ma tu większej różnicy, jeśli chodzi o wpłatę – jest to minimum 100 zł albo 25 dolarów.
Z kolei Millennium Obligacji Korporacyjnych od początku roku zyskał 2,21 proc. w złotych, w euro 0,6 proc., a w dolarach jest 2,45 proc. na minusie. Jak radzą sobie fundusze inwestujące za granicą, a wyceniane w euro czy dolarach? PZU Dłużny Rynków Wschodzących zarobił od początku roku 11,14 proc. w złotych, natomiast w euro było to 9,36 proc. W przypadku funduszy akcji amerykańskich wyniki w dolarach w ujęciu procentowym są też nieco niższe (należy pamiętać o umocnieniu dolara). Pekao Akcji Amerykańskich wyrażony w złotych od początku roku wzrósł o ponad 20 proc., a w dolarach o blisko 15 proc.
Nie ma potrzeby rozwoju oferty
Jaka jest konstrukcja takiego funduszu? W przypadku Pekao TFI subfundusze „eurowe" oraz „dolarowe" wyceniane są w dwóch walutach. Co to oznacza w praktyce? Nabycia i odkupienia jednostek uczestnictwa subfunduszu można dokonać w euro (bądź dolarach) i/lub złotych (dla każdej waluty prowadzone jest oddzielne konto w subfunduszu). Oczywiście wycena jednostek prezentowana jest zarówno w złotych, jak i w euro albo w dolarach. Jak informuje Pekao TFI, subfundusze „eurowe" są kierowane do inwestorów zainteresowanych inwestowaniem w euro w szerokie spektrum instrumentów finansowych, poszukujących produktów o wyższym potencjale wzrostu niż potencjał typowych lokat bankowych, a jednocześnie akceptujących nieco większe ryzyko tego typu inwestycji.