Frank padł ofiarą niskiej płynności na rynku walutowym

Kolejny flash crash. Tym razem dotyczył szwajcarskiej waluty. W dłuższym terminie wydarzenie to nie ma jednak większego znaczenia dla franka.

Publikacja: 12.02.2019 05:19

Frank padł ofiarą niskiej płynności na rynku walutowym

Foto: Bloomberg

Rynek walutowy z niedzieli na poniedziałek przeżył prawdziwy wstrząs. Głównym aktorem był frank szwajcarski. Wystarczyła bowiem chwila, aby waluta ta osłabła wobec dolara o około 1 proc. Szok trwał jednak tylko chwilę. Równie bowiem szybko frank poniesione straty odrobił i kiedy Europa na dobre w poniedziałek rano przystąpiła do handlu, wszystko było już w normie. Po ruchu na franku pozostał właściwie tylko ślad na wykresie.

Powtórka z rozrywki

Tego typu ruchy oczywiście rozbudzają emocje, ale też nie są niczym nowym na rynku. Z tzw. flash crashem mieliśmy do czynienia chociażby na początku roku. Wtedy jednak uwaga rynku skupiała się na japońskim jenie, który w błyskawicznym tempie wyraźnie umocnił się wobec dolara, by później oddać większą część tego ruchu. Teraz flash crash dotknął franka szwajcarskiego. Jak do tego doszło?

– Biorąc pod uwagę czas zdarzenia i szybkość zmian, zakładam, że mieliśmy do czynienia z kolejnym przypadkiem załamania płynności. Niedziela tuż przed północą nie jest typową godziną handlu frankiem. Dodatkowo aktywność ograniczała nieobecność inwestorów z Japonii (święto). Nie było żadnych informacji ani technicznych sygnałów. To wszystko razem sugeruje, że względnie duże zlecenie mogło trafić na niepłynny rynek przy niewielu ofertach po drugiej stronie. Szybkie odwrócenie wyprzedaży franka szwajcarskiego potwierdza, że anormalna cena prędko znalazła łowców okazji – mówi Konrad Białas, główny ekonomista TMS Brokers.

W podobnym tonie wypowiada się Daniel Kostecki, główny analityk w firmie Conotoxia.

– Na rynku mówi się przede wszystkim o braku płynności, zleceniach automatycznych oraz o realizacji zleceń oczekujących. Są to zlecenia, które wcześniej już inwestorzy wystawili na rynku i które są aktywowane, gdy cena znajdzie się na ich poziomie. Tempo ich realizacji było bardzo szybkie z racji niskiej płynności i jedno napędzało drugie, co gwałtownie osłabiło franka. Następnie wszystko zaczęło wracać do normy – mówi Kostecki.

W krytycznym momencie para CHF/USD zjechała z poziomu 0,999 do 0,990. Kiedy jednak sytuacja wróciła do normy, kurs CHF/USD znalazł się nawet powyżej poziomu 1,00. Gdy inwestorzy europejscy zaczynali handel, para ta była przy 0,998.

W długim terminie liczą się fundamenty

Flash crash zawsze rozpala emocje na rynku, jednak eksperci są zgodni, że wydarzenia, których byliśmy świadkami z niedzieli na poniedziałek, nie mają większego wpływu na postrzeganie franka szwajcarskiego w dłuższym terminie.

– Było to wydarzenie jednorazowe, a frank szwajcarski jest aktualnie zależny od geopolityki, gdyż jest uznawany za tzw. bezpieczną przystań i kapitał do franka płynie, a w zasadzie wraca, gdy sytuacja na świecie się pogarsza. Aktualnie nastroje są całkiem dobre, co widać również po indeksach giełdowych i frank szwajcarski jest globalnie wyprzedawany – wskazuje Daniel Kostecki.

Z kolei Konrad Białas wskazuje, że sytuacja, z którą mieliśmy do czynienia z frankiem szwajcarskim, dużo więcej mówi o płynności rynku walutowego w danym momencie aniżeli o kondycji szwajcarskiej waluty.

– W dłuższym horyzoncie oczekuję stopniowej i powolnej deprecjacji franka. W bazowym scenariuszu zakładam spadek globalnej awersji do ryzyka i umniejszenie znaczenia bezpiecznych przystani, co powinno hamować i odwracać popyt na franka. Dodatkowo ujemne stopy procentowe Szwajcarskiego Banku Narodowego będą ciążyć na wycenie franka. Normalizacja polityki pieniężnej prędko nie nastąpi, biorąc pod uwagę, że SNB wpierw poczeka na start podwyżek stóp procentowych Europejskiego Banku Centralnego, które się jednak opóźniają – uważa ekonomista TMS Brokers.

Forex
Dolar nadal pod ostrzałem. Czy Fed rzuci mu koło ratunkowe?
Forex
Złoto już dało sowicie zarobić. Teraz nadszedł czas na srebro
Forex
Platyna również doczekała się swoich pięciu minut
Forex
Złoty cierpiał po wyborach, ale tylko przez chwilę. To koniec emocji?
Forex
Złoty zabrnął już daleko, ale sprzyjają mu fundamenty. A co po wyborach?
Forex
XTB kontynuuje marketingową ofensywę