Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Warto jednak zauważyć, że słabość naszej waluty to nie jest kwestia jednego dnia. Złoty osłabia się względem głównych walut od ponad tygodnia. 14 lutego para EUR/PLN była jeszcze blisko poziomu 4,24. W poniedziałek otarła się o 4,30. Jak głęboka może być jeszcze deprecjacja naszej waluty?– W mojej ocenie na poziomie 4,30 para EUR/PLN wkracza w obszar lokalnego wykupienia. W ciągu ostatniego roku były tylko cztery przypadki, kiedy kurs uciekał na wyższe poziomy – mówi Konrad Białas, analityk TMS Brokers. Jak dodaje, kiedy emocje na rynku opadną, obecne poziomy mogą skłaniać inwestorów do powrotu do złotego.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeśli ktoś liczył na większe emocje na rynku walutowym w poniedziałek, srodze się rozczarował. Geopolityka może co prawda jeszcze dać o sobie znać, ale uwaga inwestorów przesuwa się już w zupełnie innym kierunku.
Zbliżające się rozmowy Trumpa z Putinem wspierają dobre nastroje na rynkach, co pomaga notowaniom naszej waluty. Eksperci wskazują, że o przyszłość naszej waluty na razie możemy być spokojni.
Funt brytyjski nadal jest mocny, przynajmniej jeśli zestawić go z jenem. W ciągu ostatnich 12 miesięcy para GBP/JPY wzrosła o ponad 5,5 proc. i znów ma ochotę przetestować ważny opór, który znajduje się w okolicach psychologicznego poziomu 200.
Powrót siły dolara wcale nie jest taki oczywisty. Pokazała to końcówka ub. tygodnia. O ile bowiem od poniedziałku do czwartku para walutowa EUR/USD spadła z okolic 1,175 nawet poniżej 1,14, tak w piątek nastąpił zwrot akcji i powrót w okolice 1,16.
Dolar australijski od mocnego uderzenia zaczął nowy tydzień. W poniedziałek umacniał się on względem większości walut. Wyraźny ruch w górę było widać chociażby w przypadku pary walutowej AUD/JPY.
Wydarzenia na scenie politycznej w Polsce mogą w najbliższych miesiącach odbić się niekorzystnie na notowaniach naszej waluty – uważa Marek Rogalski, analityk walutowy w DM BOŚ.