Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 20.07.2021 05:00 Publikacja: 20.07.2021 05:00
Foto: Adobestock
Nie najlepsze nastroje przeniosły się na poniedziałek. Jeszcze przed rozpoczęciem notowań na rynku kasowym widać było dużą nerwowość. Kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy były pod kreską, co jest związane m.in. z szerzącym się koronawirusem i jego odmianą delta. Sytuacja staje się napięta, również jeżeli spojrzeć na rynek od strony analizy technicznej. – S&P 500 stracił w piątek ponad 30 punktów i odnotował najgorszy tydzień od ponad miesiąca w obliczu rosnących obaw o inflację i rosnących przypadków koronawirusa. W poniedziałek widać było, że ruch testował wsparcie przy poziomie 4295 pkt, co oznacza dolne ograniczenie struktury 1:1 i zniesienie 23,6 Fibonacciego ostatniej fali wzrostowej, która rozpoczęła się w połowie maja – wskazują analitycy X-Trade Brokers. W ciągu dnia kontrakty na S&P 500 bez większego problemu przełamały wspomniany poziom. Jakie to może mieć konsekwencje? Walka toczy się teraz o utrzymanie kolejnego wsparcia w okolicach 4270 pkt, które jest dodatkowo wzmacniane 200-dniową średnią kroczącą.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nad bitcoinem znów zaczyna wschodzić słońce. Notowania najważniejszej z kryptowalut w ostatnim czasie ponownie idą do góry.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Notowania „czarnego złota” odrobiły już część strat związanych z cłami, które na początku kwietnia zapowiedział Donald Trump. Droga do jeszcze wyższych poziomów cenowych jest jednak bardzo wyboista.
Złoto, po ustanowieniu nowego historycznego szczytu, który wypadł tuż pod poziomem 3500 USD za uncję, w ostatnich dniach zeszło na niższe poziomy. W poniedziałkowe popołudnie cena złota spadała o 0,3 proc., schodząc tym samym poniżej 3300 USD. Oznacza to, że w ciągu kilku dni cena kruszcu obniżyła się o ponad 200 USD.
Cena złota ustanowiła w poniedziałek nad ranem kolejny rekord – tym razem 3245,75 USD/oz. Później zeszła w okolice 3205 USD. Po południu była o 22 proc. wyższa niż na początku roku i o 35 proc. wyższa niż 12 miesięcy wcześniej. Obecnie wzrostowi cen złota sprzyja duża niepewność gospodarcza i geopolityczna. Czy jednak w nadchodzących miesiącach kruszec też będzie zyskiwał? O tym, że ma on spore szanse na dalsze zwyżki, przekonani się m.in. analitycy Goldmana Sachsa.
Na początku kwietnia obie marki technologiczne otworzyły w Warszawie swój pierwszy w Polsce i drugi w Europie showroom. Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Z jednej strony ucieczka od ryzykownych aktywów, a z drugiej perspektywa obniżek stóp procentowych przez RPP, być może nawet jeszcze w maju, sprawiły że rajd w wykonaniu naszej waluty został bezlitośnie zatrzymany. Czas na ruch w drugą stronę?
Niepewność i niezdecydowanie wciąż dominują na rynku ropy naftowej. Jej notowania co prawda obroniły po raz kolejny ważne wsparcia, ale też nie mają sił, by powalczyć o mocniejszy ruch wzrostowy. W efekcie cena ropy odmiany WTI utknęła pod okrągłym poziomem 70 USD za baryłkę. Odpowiedź na pytanie co dalej uzależniona jest w dużej mierze od tego, co wydarzy się w kwestii ceł.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas