[b]Na kwartalny wynik Grupy Lotos kluczowy wpływ miały finansowe koszty działalności. Przeszacowanie, ze względu na osłabienie złotego, wartości kredytów obciążyło rezultat kwotą niemal 613 mln zł. Czy w obecnej sytuacji na rynku walutowym możemy założyć, że wynik za II kwartał będzie znacząco lepszy?[/b]

Jeżeli kurs złotego wobec dolara ustabilizowałby się na dzisiejszym poziomie, mogę z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że ten kwartał spółka zakończyłaby zyskiem na poziomie netto. Wahania kursów walut miały w ubiegłym kwartale negatywny wpływ nie tylko na czysto księgowe przeszacowanie wartości długu, ale również na rozliczenie należności handlowych Lotosu.

[b]Rosnące zadłużenie odsetkowe netto Orlenu w zestawieniu ze spadającą EBITDA (zysk operacyjnym plus amortyzacja) doprowadziło do złamania zapisów w umowach kredytowych i w rezultacie ich renegocjacji. Czy w przypadku Lotosu taki scenariusz może mieć miejsce?[/b]

W naszych umowach kredytowych tzw. kowenanty są skonstruowane inaczej niż w przypadku Orlenu. Nie są skorelowane ze stosunkiem zadłużenia netto do EBITDA, lecz m.in. z zaawansowaniem realizacji prac w ramach inwestycji, dla finansowania których zostały kredyty zaciągnięte, czy z poziomem naszych przepływów pieniężnych, które spółka może przeznaczyć na wkład własny w realizację projektu. Wzrost zadłużenia nie jest podstawą do renegocjacji warunków umów. [b]Jak operacyjnie wygląda II kwartał Lotosu?[/b]

Po zakończeniu przestoju remontowego rośnie poziom przerobu surowca. Oczekujemy również wzrostu wolumenu sprzedanych paliw ze względu m.in. na trwający sezon wiosenno-letni. To powinien być dobry kwartał.