Wciąż jestem pełen obaw o wyniki finansowe banków

Pytania do... Rafała Lisa, członka zarządu i dyrektora inwestycyjnego w Opera TFI

Publikacja: 18.05.2009 09:19

Rafał Lis, członek zarządu i dyrektor inwestycyjny w Opera TFI

Rafał Lis, członek zarządu i dyrektor inwestycyjny w Opera TFI

Foto: PARKIET, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

[b]Blue chips nie zachwyciły, poza nielicznymi spółkami, wynikami za I kwartał 2009 r. Czy to był ostatni tak zły kwartał pod względem wyników finansowych spółek z WIG20?[/b]

Spodziewam się, że tak. Z przedsiębiorstw dochodzą sygnały, że po dramatycznym początku roku teraz radzą sobie lepiej. Widać jednocześnie niewielką poprawę koniunktury gospodarczej. Do tego spółki zaczęły się restrukturyzować. To powinno w niedalekim czasie zmniejszyć ich koszty i poprawić efektywność działania, co przełożyłoby się na wypracowywane zyski.

[b]Można liczyć, że w ujęciu rok do roku zyski największych spółek notowanych na warszawskim parkiecie spadną w II kwartale w mniejszym stopniu, niż miało to miejsce w trzech pierwszych miesiącach tego roku?[/b] Jest to prawdopodobne. Jednak spadek i tak wciąż będzie duży. II kwartał zeszłego roku upłynął jeszcze w przeświadczeniu, że światowy kryzys ominie Polskę. Myśleli tak zarówno producenci, jak i konsumenci. To podtrzymywało gospodarkę i firmy w dobrej kondycji. W efekcie mamy wysoką bazę do porównań.

[b]Czy inwestorzy zwracają teraz uwagę na rezultaty spółek? Ostatnio można odnieść wrażenie, że nie potrzeba dobrych wyników, by ceny akcji rosły...[/b]

Osiągnięcia finansowe spółek są dziś mniej istotne niż na przykład rok temu. Jeśli na świecie apetyt inwestorów na ryzyko ponownie zacząłby się zmniejszać, to zapewne nawet najlepsze w historii wyniki spółek z WIG20 nie zachęciłyby inwestorów do kupna akcji. Równocześnie przy dobrych nastrojach na światowych rynkach wystarczy jedynie nadzieja na poprawę zysków, by notowania szły w górę.

[b]Co Pana najbardziej zdziwiło w wynikach za pierwsze trzy miesiące tego roku?[/b]

Ciekawe były szczególnie wyniki banków. Obfitowały w niespodzianki zarówno pozytywne, jak i negatywne. Nieliczni przedstawiciele tego sektora poradzili sobie całkiem dobrze na bardzo trudnym rynku, zdołali nawet utrzymać porównywalne z tym samym okresem minionego roku marże odsetkowe. W innych przypadkach zastanawiająca mogła być na przykład niska wartość odpisów na ryzyko kredytowe.

[b]Myśli Pan, że coś może zaskoczyć giełdowych inwestorów w II kwartale?[/b]

W dalszym ciągu obawiam się o kondycję banków. Myślę, że po wynikach z trzech pierwszych miesięcy tego roku może pojawić się zbyt duży optymizm dotyczący tego sektora i wygórowane oczekiwania co do przyszłych wyników. Obawiam się też, że problem skali nieregularnych kredytów będzie narastał. W I kwartale tego roku część przedsiębiorstw dobrze radziła sobie niejako siłą rozpędu, bazując na kontraktach zawartych jeszcze w roku ubiegłym. Obecnie coraz bardziej zderzać się będą z koniecznością walki o mniejszą liczbę mniej rentownych kontraktów. Towarzyszyć temu będzie ostrzejsza konkurencja. Tak jest na przykład w przypadku branży budowlanej.

[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]

Firmy
Cognor po konferencji: Liczymy na odbudowę wyników i spadek zadłużenia w 2025 r.
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Firmy
„Rzeczpospolita Nauka” – nowy kwartalnik o odkryciach, badaniach i teoriach naukowych
Firmy
Shorty odpuściły. Cztery spółki zniknęły z rejestru
Firmy
Gospodarka odpadami to perspektywiczny biznes
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Firmy
Strategie – czym spółki chcą przekonać inwestorów?
Firmy
Beneficjenci wzrostu wydatków na zbrojenia wypatrują nowych zleceń