PZU zadebiutuje na giełdzie w środę 12 maja, czyli o dwa dni wcześniej, niż planowano. Ale w aneksie do prospektu znów zastrzeżono, że może to być też termin zbliżony.
Ubezpieczeniowemu gigantowi grozi debiut podczas spadków na giełdach i przy zwiększonej awersji inwestorów do bardziej ryzykownych rynków. Analitycy wydają się jednak spokojni o zysk z tej inwestycji. Twierdzą, że jeśli na rynku nie dojdzie do paniki, w pierwszych dniach notowań zyski rzędu 15–20 proc. są nadal dość prawdopodobne.
[srodtytul]Bez paniki. Cena wzrośnie[/srodtytul]
Zdaniem analityków debiut PZU nie jest zagrożony. Problem mógłby się pojawić dopiero, gdyby kolejne dni do debiutu giełda zamykała z kilkuprocentowymi spadkami. A przed 12 maja oczekują stabilizacji lub przynajmniej przejścia największej fali spadków.
– Wzrost ceny akcji PZU o przynajmniej kilka procent, nawet około 10 proc. już w dniu debiutu, wydaje się nadal bardzo prawdopodobny – mówi Marcin Materna, szef departamentu analiz Millennium Domu Maklerskiego. Jego zdaniem sesje w najbliższych dniach musiałyby przynosić 5–6 proc. spadki, by odbiło się to na wycenie PZU.