Poza tym sprzedający – firma Central European Cotton Holdings (z grupy Enterprise Investors) – zdecydował, że ostatecznie sprzeda prawie 12,8 mln papierów (25 proc. kapitału). Wcześniej CECH deklarował, że chce zaoferować walory dające do 40 proc. kapitału.

– Wyszliśmy z założenia, że w wyznaczonym przedziale cenowym sprzedaż większej ilości akcji spółki, która wynikami i dynamiką wzrostu udowadnia swą wysoką wartość, nie ma sensu – mówi Michał Rusiecki reprezentujący CECH.

Ustalono też, że do inwestorów instytucjonalnych trafi 90 proc. sprzedawanych akcji, a nie 80 proc., jak planowano. Spółka tłumaczy to dużym zainteresowaniem ofertą ze strony instytucji, choć zmniejszenie puli sprzedawanych papierów sugeruje, że nie było wystarczającego zainteresowania drobnych graczy.

Mariusz Piskorski z domu maklerskiego Ipopema Securities (oferujący akcje Harpera) przekonuje jednak, że sytuacja na rynku jest coraz lepsza, bo w ostatnich latach nie było mowy o transakcjach latem. – Dziś wakacje nie są już przeszkodą, aby zainteresować drobnych inwestorów. Oferta Tauronu popsuła wprawdzie nieco nastroje, ale razem z ofertą PZU pokazała ogromny potencjał rynku – dodaje.

Zapisy na akcje dla inwestorów indywidualnych zakończyły się w czwartek, 8 lipca, natomiast 12–13 lipca będą trwać zapisy dla instytucji. Po zakończeniu oferty CECH zainkasuje 53,3 mln zł. Zgodnie z zapowiedziami pozyskane środki w pierwszej kolejności zostaną przekazane debiutującej spółce jako spłata obligacji (36 mln zł). Dzięki temu Harper sam będzie mógł zredukować swoje zadłużenie i później ubiegać się o nowe kredyty na inwestowanie w moce produkcyjne.