Janov: Zależy nam, aby nasi gracze inwestowali w akcje spółki

Władze funduszu Penta Investments zdecydowały, że do końca roku Fortuna Entertainment Group zadebiutuje na giełdach w Warszawie i Pradze. O planach firmy w rozmowie z Anetą Stabryła mówi Jozef Janov, przewodniczący rady nadzorczej Fortuna Entertainment Group

Publikacja: 29.09.2010 18:40

[b]Środki z emisji akcji planujecie Państwo przeznaczyć na nowe inwestycje. O jakich nowych projektach myślicie?[/b]

[b]Jozef Janov:[/b] Jest kilka rodzajów takich inwestycji. Co mogę powiedzieć, to to, że na razie nie myślimy o akwizycjach, a raczej o produktach w działalności bieżącej, czyli dotyczących zakładów bukmacherskich i loterii w Czechach loterii. Szczegóły tego ujawnimy jednak dopiero w prospekcie emisyjnym.

[b]Kiedy to będzie?[/b]

Chcielibyśmy, aby stało się to w ciągu najbliższych tygodni. W prospekcie będzie jasno określone na co pójdą te pieniądze i jakie są oczekiwane zwroty.

[b] Dość długo zastanawialiście się czy wejść, czy nie wejść na giełdę. Co zdecydowało o tej decyzji?[/b]

W Fortunie Penta Investments jest obecna od 2005 r. To dosyć długo jak na taką inwestycję i rozważaliśmy już częściowe wycofanie się. Stwierdziliśmy jednak, że jeszcze chcemy zostać w spółce. Bo w organizacji zakładów wzajemnych, specjalnie w Internecie widzimy wielki potencjał i liczymy, że w przyszłym roku polski rząd zalegalizuje tę formę rozrywki. Według naszych szacunków wpływy z podatków do budżetu państwa z tego tytułu mogłyby w Polsce sięgnąć dodatkowych 200 mln zł rocznie. Dziś rynek nielegalnych zakładów bukmacherskich w sieci oceniamy na 3,5 mld zł rocznie.

[b]A jeśli nie wszystko pójdzie po waszej myśli, czy może zdarzyć się tak, że wprowadzicie firmę na giełdę, ale ostatecznie Penta Investments wycofa się z Fortuny?[/b]

Na razie tego nie planujemy. Myślimy średnioterminowo i przez najbliższe około trzy lata chcemy pozostać w Fortunie. Dopóki wzrost kapitału będzie na poziomie co najmniej 20-25 proc., a teraz jest znacznie wyższy, zostajemy w firmie. Jak dotąd za trzy lata EBIDA wzrosła 40 proc. głównie dzięki zakładom internetowym w Czechach i na Słowacji. W następnych latach spodziewamy się wzrostów - m.in. w Polsce dzięki wprowadzeniu możliwości zakładów w Internecie. A także dzięki nowym projektom, które ujawnimy za dwa, trzy tygodnie. Liczymy także na live betting, który na świecie stanowi ponad 50 procent obrotów wszystkich firm świadczących usługi bukmacherskie w Internecie.

[b]Obiecujecie, że akcjonariuszom będziecie wypłacać w ramach dywidendy nawet 50-100 proc. zysku netto. Skąd ta hojność?[/b]

Na nowe projekty nie potrzebujemy wiele pieniędzy i nasze potrzeby finansowe dotyczą głównie technologii, a spółka już dziś jest mocno dofinansowana.

[b]Jakie są oczekiwania w związku z wejściem na giełdy w Warszawie i w Pradze?[/b]

Na razie nie mamy zaplanowanych żadnych wielkich akwizycji, ale liczymy, że na przyszłość będzie to dla Fortuny, jak dla wszystkich spółek obecnych na giełdzie, zastrzyk kapitału. Zależy nam także, aby nasi gracze mieli możliwość zainwestować w akcje spółki. Będą wtedy częściej odwiedzali nasze placówki i nawet jeśli przegrają jakiś zakład u nas nie będą czuli żalu bo zasilą budżet częściowo swojej spółki.

[b]Zapowiadacie, że będziecie chcieli pozyskać inwestorów instytucjonalnych spoza Polski, Czech i Słowacji?[/b]

To są inwestorzy z Londynu, którzy już dziś mają zainwestowane pieniądze w spółki bukmacherskie typu Ladbrokes, William Hill, Paddy Power lub Bwin.

[b]Chcielibyście, by z czasem odkupili wasze udziały w Fortunie?[/b]

Nie myślimy w ten sposób. Spółki jak Ladrokes, Will Hill koncentrują się tylko na Anglii, Paddy Power oraz Bwin rosną głównie przez Internet.

[b]Jak ocenia Pan perspektywy rynku w związku z Euro 2012? [/b]

Mundial w RPA w tym roku pokazał, że sytuacja zależy od takich czynników, jak to, czy kraj kwalifikuje się do imprezy. Polska nie zakwalifikowała się, więc zainteresowanie Mundialem, a co za tym idzie chęć obstawiania wyników, było ograniczone. Co do przychodów Mundial w RPA nie spełnił oczekiwań wszystkich bukmacherów w tym regionie Europy. Co do Euro 2012, wszystko zależy od tego, czy Słowacy i Czesi się zakwalifikują, bo Polacy na pewno zagrają i już fakt, że impreza odbędzie się tutaj, gwarantuje zainteresowanie zakładami wzajemnymi w tym czasie.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?