W branży informatycznej ostatni kwartał jest tradycyjnie okresem wytężonej pracy. Wynika to ze specyfiki realizacji projektów. Klienci chcą, żeby w nowy rok wejść z nowymi systemami IT, dlatego ich wdrożenia muszą kończyć się w grudniu. Ma to wpływ na wyniki reprezentantów branży nowych technologii, które są silnie sezonowe. Na IV kwartał nierzadko przypada nawet połowa rocznych obrotów i jeszcze większa część zysku.
Dlatego niektóre spółki decydują się na zmianę roku obrotowego, żeby "spłaszczyć" efekt sezonowości i móc łatwiej planować budżet. Z firm IT notowanych na GPW na taki krok zdecydowały się m.in. Betacom i Komputronik. Jeszcze do niedawna "przesunięty" rok obrotowy miał również Action, ale od bieżącego roku pokrywa się on z rokiem kalendarzowym.
Podobny manewr zdecydowało się tez zastosować Sygnity. Nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy, zwołane na 28 października, podejmie decyzję, że rok obroty firmy będzie się kończył 30 września a nie, jak obecnie, 31 grudnia.
- Zmiany wejdą w życie w 2012 r. To oznacza, że rok obrotowy, który rozpocznie się 1 stycznia 2011 r., będzie trwał aż 21 miesięcy, czyli siedem kwartałów - wyjaśnia Michał Michalski, rzecznik Sygnity.
Akcjonariusze podejmą również decyzję o inkorporacji Winuela, który w grupie Sygnity odpowiada za obsługę klientów z sektora użyteczności publicznej (utilities). W związku z tym, że giełdowa spółka jest jedynym właścicielem wrocławskiego przedsiębiorstwa, jego wchłonięcie nie będzie wiązało się z dodatkową emisją akcji ze strony Sygnity.