Analitycy Credit Suisse przewidują, że w przyszłym roku najważniejsze sektory medialne odnotują łącznie o 11 proc. wyższe wpływy z reklam niż w 2010 r., czyli 8,39 mld zł. W 2012 r. sięgną one 9,25 mld zł. Rynek kapitałowy, w tym warszawska giełda, nie spodziewa się, że zmiana będzie tak radykalna – sądzą eksperci z CS. Ich zdaniem w wycenach firm medialnych notowanych na GPW uwzględniany jest raczej niski, jednocyfrowy wzrost rynku reklamowego w kolejnych latach. Optymistyczne prognozy specjaliści z CS opierają na kilku założeniach. Sądzą m. in., że polska gospodarka będzie się dynamicznie rozwijać.
Uważają, że wzrost PKB wyniesie w 2011 r. 3,6 proc. oraz że będą go wspierać znaczące inwestycje. Poza tym – przekonują analitycy CS – rynek reklamy już w I połowie 2010 r. wykazywał pierwsze symptomy odbudowy po trudnym 2009 r. W dłuższej perspektywie rynek reklamy w Polsce powinna cechować mniejsza zmienność, choć w przeliczeniu na głowę wydatki reklamodawców są u nas dużo niższe niż w krajach Europy Zachodniej. Specjaliści CS sądzą, że pod względem tego wskaźnika zdołamy dogonić takie kraje jak Hiszpania za około 10 lat.
W latach 2011–2012 najszybciej rosnąć mają wydatki na reklamę telewizyjną i internetową – sądzą analitycy biura. Przewidują, że w przypadku telewizji wpływy będą przyrastać o około 0,5 mld zł rocznie: w 2011 r. wyniosą 4 mld zł, a rok później 4,48 mld zł. Rynek reklamy internetowej ma osiągnąć wartość 1,25 mld zł (w przyszłym roku) i 1,79 mld zł rok później. Najsłabsze perspektywy mają dzienniki. Ich wpływy z reklam będą spadać, z 766 mln zł w 2010 r. do 618 mln zł w 2015 r.
Przygotowując prognozy dla rynku telewizyjnego, specjaliści z CS założyli, że nie będzie dużych zmian regulacyjnych na rynku. Ewentualne zmiany w podziale tortu wynikać będą głównie z wchodzących do Polski nowych kanałów tematycznych. CS założył też, że rynek dystrybucji telewizyjnej nie zmieni oblicza w nadchodzących latach mimo cyfryzacji telewizji naziemnej. Przewiduje, że dominujący udział w rynku płatnej telewizji (85 proc.) zachowają platformy cyfrowe, w tym satelitarne z Cyfrowym Polsatem na pierwszym miejscu i „n” na drugim (do 2015 r. ma ona wyprzedzić pod względem liczby klientów Cyfrę+).
Internet nie zagrozi pozycji płatnych platform cyfrowych (w tym kablówek). Zdaniem analityków z CS tzw. IPTV nie będzie miała znaczącego udziału w rynku. Credit Suisse prognozuje też, że do końca 2015 r. platformy satelitarne zdobędą 1 mln nowych klientów i cały ten rynek będzie liczył 7,6 mln abonentów.