– Polska jest dla Milkilandu ważnym rynkiem. Stanowi również dla spółki przyczółek do zdobycia rynków unijnych – mówi „Parkietowi" Robert Mroziński, prezes Milkilandu EU. – Niewykluczone są kolejne akwizycje firm z branży mleczarskiej w Polsce i krajach ościennych – dodaje.
Gouda rusza do sklepów
Pierwszy krok do podboju UE ukraińska firma zrobiła, kupując w 2012 r. za 12 mln euro zakład w Ostrowi Mazowieckiej. Na razie wytwarza tam głównie produkty proszkowane. Milkiland jest jedynym u nas producentem tzw. koncentratu białek serwatkowych WPC 80, wykorzystywanego masowo przez branżę spożywczą. Udział proszków w przychodach sięga 75 proc. Reszta to twarożki pod marką Ostrowia.
5,5 mln euro wyniosą tegoroczne wydatki Milkilandu na inwestycje w polski zakład
W lipcu w polskich sklepach z tym właśnie logo mają się pojawić sery twarde, zwane potocznie żółtymi. Sery z Ostrowi mają także trafić na rynki unijne. – Prowadzimy już rozmowy w tej sprawie z potencjalnymi partnerami w Czechach, Rumunii oraz na Słowacji i Węgrzech – informuje Robert Mroziński.
Zagraniczną marką serów firmy ma być Milkiland. Spółka zamierza sprzedawać je tam także pod markami własnymi, m.in. sieci handlowych. Goudę czy edam Milkiland będzie eksportować też na Ukrainę i do Rosji (największe rynki dla firmy). – Rosja jest dziś drugim rynkiem eksportowym serów z Polski i już niewiele dzieli ją od zajmujących pierwsze miejsce Czech – wyjaśnia prezes Milkilandu EU.