Komisja Nadzoru Finansowego nałożyła 200 tys. zł kary na spółkę DGA za nienależyte wykonywanie obowiązków informacyjnych w związku z inwestycją w spółkę Braster, która opracowała technologię do wczesnego wykrywania zagrożenia rakiem piersi.
Nierzetelna komunikacja
Komisja zarzuciła giełdowemu przedsiębiorstwu publikowanie nierzetelnych i niekompletnych komunikatów, które mogły wprowadzać w błąd. W raporcie dotyczącym inwestycji w Brastera zabrakło bowiem informacji o tym, że umowa została zawarta z zastrzeżeniem warunków i terminów. Nie pojawiły się w nim ponadto dane o wszystkich warunkach finansowych tej transakcji. W dwóch kolejnych raportach zabrakło informacji o upływie terminów zapisanych w umowie. Jeden z komunikatów opublikowanych przez giełdową firmę mógł natomiast wprowadzać w błąd co do możliwości wprowadzenia urządzenia do sprzedaży.
– Wiedzieliśmy, że KNF prowadziła postępowanie. W jego trakcie udzielaliśmy odpowiedzi na pytania Komisji – mówi Andrzej Głowacki, prezes DGA. – Kara jest dla nas przykrym wydarzeniem.?Do końca tygodnia będziemy się zastanawiać, jak zareagować na decyzję KNF.
Oczekiwania się nie spełniły
Przedstawiciele DGA wielokrotnie informowali o planach uruchomienia produkcji testera do wykrywania raka piersi. Ostatecznie jednak giełdowa spółka wycofała się z inwestycji w Brastera, tłumacząc to nieporozumieniami z pozostałymi udziałowcami. Kością niezgody okazało się finansowanie dalszego funkcjonowania firmy. Na inwestycji w Brastera DGA osiągnęło 320 tys. zł zysku. Przedsięwzięcie nie zakończyło się jednak po myśli giełdowej spółki.
Cacek ukarany za brak wezwania
KNF nałożyła ponadto 100 tys. zł kary na Sylwestra Cacka. Akcjonariusz Sfinksa został ukarany za to, że po przekroczeniu w kwietniu 2010 r. progu 33?proc. głosów na WZA?w ustawowym terminie nie ogłosił wezwania, które umożliwiłoby mu zwiększenie zaangażowania do 66 proc., lub nie zszedł poniżej 33 proc. (miał na to trzy miesiące). Komisja zarzuciła mu ponadto, że w odpowiednim czasie nie poinformował o przekroczeniu progu.