CEDC?ska­za­ne na so­jusz, aby wyjść na pro­stą

We­dług ana­li­ty­ków spół­ce na­le­ży się czer­wo­na kar­ta. Po­wód? Za 2011 rok i przede wszyst­kim za to, co sta­ło się w Ro­sji. Na szczę­ście ten rok za­po­wia­da się le­piej

Aktualizacja: 17.02.2017 20:53 Publikacja: 24.04.2012 03:39

Spółka, którą zarządza William Carey, robi na razie porządki, jeśli chodzi o zadłużenie. Później prz

Spółka, którą zarządza William Carey, robi na razie porządki, jeśli chodzi o zadłużenie. Później przyjdzie zapewne czas na poprawę wyników operacyjnych.

Foto: Fotorzepa, Andrzej Cynka A.C. Andrzej Cynka

Przyszłość wicelidera polskiego rynku wódki i jej największego producenta w Rosji jest już przesądzona. W najbliższym czasie jej dominującym akcjonariuszem firmy zostanie rosyjski milioner Roustam Tariko, właściciel firmy Russian Standard. CEDC?zdecydowało się na sojusz z Tariko, ponieważ było przyparte do muru. Dzieląc się z nim władzą, zdobyło 310 mln USD na spłatę obligacji zapadających w marcu 2013 r.

Dług to dziś największe wyzwanie CEDC. Pod koniec 2011 r. obawy przed tym, czy będzie w stanie go spłacić sprawiły, że bank inwestycyjny Nomura wycenił akcje spółki na zero.

Atuty Tariko to nie tylko dostęp do finansowania (oprócz alkoholowej firmy Roust należy?do niego także Russian Standard Bank). Łukasz Wachełko, analityk Deutsche Banku zwraca uwagę, że ma on także atuty, których brakowało?CEDC w Rosji. Zna ten rynek od podszewki i ma kontakty nie tylko z miejscowymi biznesmenami, ale także władzami. A to w przypadku Rosji jest to równie ważne, jak kwestie rynkowe.

Na problem długu CEDC?nakładają się także kłopoty operacyjne. O tym, że w spółce dzieje się źle, okazało się, gdy na początku ubiegłego roku podsumowała 2010 r. Przyznała wówczas, że nie zrealizowała obniżanych wcześniej prognoz.

Ówczesne wyniki CEDC ucierpiały m.in. z powodu zmiany strategii w Polsce. Przez wiele miesięcy spółka nie reagowała na to, że udziały w naszym rynku wódki odbiera jej z pomocą marki Czysta de Luxe Stock Polska. Na odpowiedź CEDC?zdecydowało się dopiero w czwartym kwartale 2010 r., wprowadzając na rynek żubrówkę białą.

Wytyczne na 2011 rok: w?pełni rozwodniony zysk na akcję wyniesie od 1,05 do 1,25 USD.


prezentacja CEDC z marca 2011 r.

– CEDC przekonało się, jak kosztowna jest walka o zwiększenie udziałów rynkowych. Raz zdecydowało się na zejście z marż i zakończyło się to dla niego katastrofą, bo został ukarany przez rynek – mówi Andrzej Knigawka, analityk ING Securities.

Analitycy wytknęli CEDC, że za późno zareagowało na zmiany rynkowe w Polsce. Wcześniej na szturm Stocka odpowiedział Belvedere (na GPW notowany pod nazwą Sobieski). Wicelider rynku wprowadził do sklepów Krupnika już wiosna 2010 r.

Żubrówka biała jest w ścisłej czołówce, jednak jej udziały na koniec 2011 r. nie były tak duże, jak spodziewało się CEDC. Mniejsze o 2 – 3 proc. od zapowiadanych były także łączne udziały CEDC w rynku wódki (wyniosły 24,2 proc.).

CEDC zaniedbało przez dłuższy czas Polskę, ponieważ jego uwaga od 2008 r. skupiła się na Rosji. Decydując się na przejęcia na tym największym rynku wódki na świecie, CEDC stało się jej największym globalnym producentem. Koszty z tym związane były jednak ogromne i w konsekwencji doprowadziły do jej przekraczającego 1 mld USD zadłużenia.

CEDC na przejęcia zdecydowało się w momencie górki cenowej. To jednak niejedyny problem. – Kupując Russian Alcohol Group od Lion Capital, CEDC zawarło niekorzystną umowę bez limitu ceny za przejęcie, co sprawiło, że przepłaciło za akwizycję – wyjaśnia Andrzej Knigawka.

Dajmy sobie trzy lata na zdobycie 30?proc. w polskim rynku wódki. Według Nielsena w kwietniu tego roku należało do nas 24,5 proc. rynku i nadal uważamy, że do końca tego roku możemy zdobyć w nim 26–27 proc.

Oprócz Russian Alcohol CEDC?kupiło także spółki Parliament i Whitehall. Akwizycje na rynku rosyjskim kosztowały go ponad 1 mld USD.

Głównie z powodu kłopotów w Rosji także 2011 r. – mimo oczekiwań zarządu – nie był przełomowy dla CEDC. Początkowo zarząd spodziewał się, że wynik netto na jeden walor sięgnie 1,05–1,25 USD. Ostatecznie ubiegły rok CEDC zamknął rekordową w historii GPW stratą. Przekroczyła 1,2 mld USD (17,9 USD na akcję)

– Za 2011 r. CEDC należy się czerwona karta, przede wszystkim ze względu na to, co stało się w Rosji – uważa Knigawka. – Najwięksi konkurenci okazali się od niego znacznie bardziej skuteczni nie tylko sprzedażowo, ale także w kontaktach z regulatorami rynku – dodaje. Jego zdaniem oczekiwanych efektów nie przyniosła m.in. zmiana wizerunku Zielonej Marki, flagowej, rosyjskiej wódki CEDC.

– Początek tego roku powinien być dla spółki lepszy. Wydaje się, że są szanse na znaczną poprawę wyniku operacyjnego w Polsce – mówi Knigawka. – Dobrze sprzedają się wódki smakowe spółki. Ich ceny są wyższe niż w przypadku wódek czystych, ale ze względu na niższą zawartość spirytusu koszt ich produkcji jest znacznie od nich niższy.

[email protected]

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?