Kurs przy ważnym zniesieniu Fibonacciego.

Giełdowy debiut w szczycie hossy to chyba najmniej wymarzony moment na rozpoczęcie przygody z parkietem.

Aktualizacja: 19.02.2017 03:43 Publikacja: 04.07.2012 06:00

Kurs przy ważnym zniesieniu Fibonacciego.

Foto: GG Parkiet

Niestety, węglowa spółka weszła na GPW w lipcu ubiegłego roku, kiedy warszawski rynek, pod naciskiem obaw o stan europejskiej gospodarki, zaczął tracić wzrostowy impet po ponaddwuletnim rajdzie w górę. Definitywne pożegnanie z hossą nastąpiło w sierpniu, kiedy paniczna wyprzedaż akcji sprowadziła główne indeksy do nowych, rocznych minimów.

W takiej atmosferze rynkowej akcjonariusze JSW nie mieli nawet okazji, by nacieszyć się wzrostem. W pierwszych dwóch tygodniach sierpnia kurs akcji węglowej spółki spadł ze 136,5 zł do 85,5 zł, a na początku października niedźwiedzie pogłębiły dołki do najniższego jak dotąd poziomu 78,25 zł.

Długoterminowy obraz techniczny JSW jest bardzo podobny do WIG20. Od prawie roku kurs porusza się w szerokiej konsolidacji. Dolne ograniczenie wahań stanowi 83,15 zł. Wsparcie to było już trzykrotnie testowane i za każdym razem powstrzymywało ataki niedźwiedzi. Na górze silny, długoterminowy opór stanowi 111 zł. Zgodnie z teorią Fibonacciego jest to poziom zniesienia 50 proc. sierpniowej fali spadkowej. Granica ta okazała się nieprzekraczalna zarówno po gwałtownym odbiciu w końcówce sierpnia, jak również po obiecującej, krótkoterminowej, styczniowej zwyżce.

W ujęciu krótkoterminowym, kurs JSW odrabia straty po spadkach z okresu luty – maj, w wyniku których akcje potaniały do 86,5 zł. Na fali czerwcowego optymizmu kurs dotarł już do 103 zł. Jest to ważny opór, ponieważ grupują się tutaj dwa istotne poziomy Fibonacciego: zniesienie 61,8 proc. ostatnich spadków oraz zniesienie 38,2 proc. spadków z sierpnia 2011 r. Jeśli uda się go pokonać, najbliższy zasięg ruchu w górę to oczywiście 111 zł. Takiego scenariusza nie wyklucza oscylator RSI (dla 14 sesji). Wskaźnik od połowy marca jest w trendzie wzrostowym i nie zdołał jeszcze osiągnąć poziomu wykupienia. Jest zatem jeszcze trochę miejsca na kontynuację czerwcowej fali wzrostowej.

Byki muszą tylko wykorzystać swoje techniczne atuty.

W pesymistycznym scenariuszu kurs może odbić się od oporu 103 zł i „wylądować" na poziomie kwietniowego dołka 86,5 zł. Niżej jest już tylko długoterminowe wsparcie 83,15 zł.

Firmy
Prezes Arlenu: Wolałbym mieć mniejszą kapitalizację i pokój
Firmy
Ponad dwieście raportów jednego dnia. Wynikowa lawina na małej giełdzie
Firmy
Rainbow Tour wybija się górą z kanału
Firmy
Rynek energooszczędnych produktów powinien dynamicznie rosnąć
Firmy
Musimy sforsować barierę, po której następuje efekt kuli śnieżnej
Firmy
Jakich innowacji inwestorzy poszukują na Starym Kontynencie?