Bydgoski hurtownik wyrobów hutniczych wiosną ogłosił plany dywersyfikacji działalności. Spółka do końca I półrocza miała wybrać projekt budowy farmy. Produkcja energii miałaby zaś ruszyć w I kwartale przyszłego roku.
– Rozpatrujemy kilka projektów, żaden z nich nie jest niestety idealny, są one na różnym stopniu zaawansowania, niektóre już z pozwoleniem na budowę. Potrzebujemy więc trochę więcej czasu, by dokonać jak najlepszego wyboru – tłumaczy poślizg Dołkowski.
Przedsiębiorstwo analizuje projekty elektrowni o mocy rzędu 6 MW. – Zakładamy, że nasza pierwsza farma zostanie sprzedana po wybudowaniu. Jednocześnie planujemy budowę większej elektrowni, która będzie generować przychody z handlu prądem. Docelowo chcielibyśmy budować jedną farmę rocznie – wyjaśnia wiceprezes.
Szacunkowo uruchomienie 1?MW to inwestycja rzędu 1,5?mln euro (nieco ponad 6?mln zł). Drozapol zamierza pozyskać finansowanie bankowe, nie wyklucza też współpracy z partnerami. – Prowadzimy w tej sprawie wstępne, niezobowiązujące rozmowy – zastrzega Dołkowski.
W I kwartale Drozapol miał 65,5 mln zł przychodów i 0,93 mln zł straty netto. Jak przyznaje wiceprezes, II kwartał dla handlującej stalą spółki był gorszy od oczekiwań.