Od początku roku sądy ogłosiły upadłość dziewięciu firm z GPW. We wtorek wniosek o upadłość złożyła kolejna – Alterco. Sprawdziliśmy, czy audytorzy ostrzegali o takim ryzyku. W tym celu przeanalizowaliśmy raporty z przeglądów i badania sprawozdań sprzed informacji, że firmy mają kłopoty. Tylko w co trzecim przypadku audytor ostrzegał, zanim do problemów przyznał się zarząd.
Niechlubne budownictwo
Aż sześć upadłości mieliśmy w branży budowlanej. Tylko w wypadku Energomontażu-Południe inwestorzy zostali ostrzeżeni. W opinii do sprawozdania za 2011 r. audytor wskazał na problemy PBG i na to, że wartość zobowiązań grupy poręczonych przez Energomontaż wynosiła na koniec roku 991,2 mln zł. Dlatego zwrócił uwagę na zagrożenie kontynuowania działalności. Sama firma takiego ryzyka wówczas nie widziała.
4 czerwca wnioski o upadłość złożyły PBG i Hydrobudowa (grupę PBG bada Grant Thornton). W uwagach do opublikowanych pod koniec kwietnia sprawozdań rocznych audytor zwrócił uwagę, że doszło do pogorszenia sytuacji płynnościowej, co stworzyło zagrożenie dla kontynuacji działania. Do kłopotów przyznały się same spółki. W opinii do raportów za półrocze 2011 r. nic nie wskazuje na kłopoty. W międzyczasie PBG przejęło jednak za 592,7 mln zł Rafako, finansując to ze środków własnych, a nie kredytem, jak zakładało.
Audytorzy nie widzieli też zawczasu zagrożeń w ABM?Solid, DSS i Intakusie. Problemy pierwszej z tych firm zapoczątkowało jednak przekroczenie wskaźników zapisanych w warunkach emisji obligacji, co miało miejsce po publikacji raportu półrocznego, a przed rocznym. Podobnie było w DSS, gdzie „pomiędzy" raportami firma zaangażowała się w budowę odcinka autostrady?A2. Sprawozdania pierwszej firmy badał Polinvest-Audit, a drugiej KPMG.
W wypadku Bomi pierwsze ostrzeżenie pojawiło się w opinii do raportu za 2010 r. (PKF?Audyt). Sama spółka przyznała się jednak, że rozpoczęła restrukturyzację, a w wypadku jej niepowodzenia może mieć problemy z płynnością. Wcześniej niż zarząd uwagę na płynność zwrócił audytor Wilbo (Doradca Auditors), który po zbadaniu sprawozdania za 2011 r. napisał, że przy braku poprawy wyników i dokapitalizowania istnieje ryzyko dla kontynuowania działalności. W informacji z badania raportu Advadisu za 2010 r. audytor również zaznaczył, że spółka jest w trakcie restrukturyzacji, która jest jednym z warunków uzyskania długookresowej płynności finansowej. Inny audytor (AT?Partner), który odpowiadał za przegląd sprawozdania półrocznego w 2011 r., na tę kwestię nie zwrócił uwagi. Na pytanie, czy uznał sytuację firmy za bezpieczną, nie udało nam się uzyskać odpowiedzi. W październiku 2011 r. firma złożyła wniosek o upadłość.