Do kieszeni właścicieli trafi łącznie 1,21 mln zł, czyli 0,6 zł na akcję. W piątek za papiery informatycznej spółki płacono 6,27 zł. Stopa dywidendy sięgnie zatem niemal 10 proc. Dniem ustalenia prawa będzie 10 października, a wypłaty 24 października.
Przedstawiciele Betacomu zapewniają, że wypłata sowitej dywidendy (ma zrekompensować jej brak za dwa wcześniejsze lata) nie będzie miała wpływu na bieżącą kondycję spółki. Na koniec czerwca Betacom miał na kontach 3,54 mln zł środków, czyli ok. 2 mln zł więcej niż rok wcześniej. – Wyniki za I kwartał naszego roku obrotowego były przyzwoite – zauważa Mirosław Załęski, prezes giełdowej firmy. W tym okresie spółka miała 13,88 mln zł przychodów wobec 15,5 mln zł rok wcześniej. Zarobek operacyjny?sięgnął 0,45 mln zł wobec 0,55 mln zł. Na poziomie netto skurczył się do 0,34 mln zł z 0,44 mln zł.
Załęski nie chce zdradzić, jakimi rezultatami Betacom zakończy I?półrocze. – Nie narzekamy na brak pracy. Nasi klienci z sektora komercyjnego nie rezygnują z projektów. Z kolei sektor publiczny stanowi tylko 15 proc. naszej sprzedaży – mówi. Twierdzi, że w ostatnich miesiącach spółka zdobyła kilka dużych kontraktów usługowych, które zapewnią jej zajęcie przynajmniej do końca roku.
Betacom, który specjalizuje się we wdrażaniu oprogramowania i usługach IT, nie publikował prognoz finansowych na bieżący rok obrotowy. Prezes uważa jednak, że mimo spowolnienia, dzięki solidnemu portfelowi zamówień, wyniki nie powinny być rozczarowaniem dla akcjonariuszy. – Chcemy skończyć rok wynikami nie gorszymi niż w roku obrotowym 2011/2012 – oświadcza.
Nie chce wypowiadać się na temat, czy akcjonariusze będą mogli liczyć na równie wysoką co w tym roku dywidendę.