Tegoroczne wpływy do budżetu z prywatyzacji nie są zagrożone. Być może uda się przekroczyć zakładane 10 mld zł. – Jesteśmy na poziomie 81 proc. realizacji planu. Jeśli wpływy będą większe, to tym lepiej, ale nie w kontekście przychodów budżetowych. Ważniejsza jest prywatyzacja branżowa i pozyskanie prywatnego inwestora, który zapewni spółkom lepszy rozwój – mówi „P" Mikołaj Budzanowski, minister skarbu.
PAK i PHN w tym roku
Jeszcze w tym roku dojdzie do debiutu Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin (MSP ma 50 proc. jego akcji). Jednak kontrolę operacyjną – zgodnie z zapisami w statucie – sprawują spółki należące do Zygmunta Solorza-Żaka (mają 49,5 proc. akcji). Co z Polskim Holdingiem Nieruchomościowym? – Nadal myślimy o prywatyzacji przez giełdę. Na razie planujemy to na ten rok, ale wszystko jest kwestią ceny. Nie zgodzę się na sprzedaż spółki znacząco poniżej jej wartości – twierdzi Budzanowski.
W tym roku resort chce zrealizować kilka mniejszych, branżowych transakcji. – Takich spółek jest około 20 – mówi szef MSP. Sprzedaży pakietów akcji w dużych firmach m.in. PZU należy się natomiast spodziewać w przyszłym roku. Jeśli zaś chodzi o debiuty, to na pierwszy ogień ma pójść Energa.
Skarb wychodzi z jednych spółek, ale angażuje się w nowe projekty. Przykładem jest budowlany Polimex-Mostostal. – Myślimy o pakiecie kontrolnym w Polimeksie. Chodzi o to, by mieć nadzór nad procesem restrukturyzacji i włączyć się w dyskusje z bankami. Dlatego do rady nadzorczej spółki delegujemy swojego członka – tłumaczy Budzanowski. Jego zdaniem w przypadku tej spółki – w odróżnieniu od PBG – jest realna szansa na wyjście na prostą. Właśnie dlatego Skarb zaangażował się w jej ratowanie. – Ważne są też dwa kluczowe projekty energetyczne, które Polimex wykonuje w Opolu i Kozienicach. To są inwestycje dochodowe, które dają spółce możliwość rozwoju na najbliższe pięć lat – dodaje.
Zaangażowanie MSP widać też w kontekście strategicznych sojuszy jego spółek. Chodzi m.in. o projekt atomowy i łupkowy czy fuzję spółek chemicznych. – Zmieniłem podejście do zarządzania projektami strategicznymi dla państwa. Dostrzegłem, że w ten sposób siłę naszych spółek wykorzystamy efektywniej, niż wynika to z ich działania w pojedynkę – argumentuje Budzanowski.