IAP nie wykona prognoz na ten rok

Dystrybutor złota w przyszłym roku ma wejść na NewConnect, a zaraz potem na główny parkiet

Aktualizacja: 13.02.2017 05:52 Publikacja: 28.11.2012 05:00

IAP nie wykona prognoz na ten rok

Foto: GG Parkiet

Spółka Inwestycje Alternatywne Profit (IAP) jest jednym z największych w kraju dystrybutorów złota inwestycyjnego – sztabek i monet bulionowych (o ich wartości decyduje wyłącznie waga zawartego kruszcu). Zarząd podtrzymuje zamiar jej upublicznienia. Wiosną tego roku została przeprowadzona prywatna emisja akcji. Warszawska firma oferowała do 3 mln nowych papierów – znalazła nabywców jednak tylko na 0,49 mln.

Poniżej prognozy

– Jesteśmy w trakcie procedury dematerializacji akcji, sądzimy, że zostaną one wprowadzone do obrotu na NewConnect na początku przyszłego roku – mówi Filip Fertner, wiceprezes IAP. – Docelowo chcielibyśmy być notowani na GPW, myślę, że może się to stać w perspektywie dwunastu miesięcy od debiutu na małej giełdzie – dodaje. Dla IAP status spółki publicznej to głównie zwiększenie wiarygodności i przejrzystości.

Przedsiębiorstwo szacuje, że od początku 2012 roku sprzedało około 700 kg złota inwestycyjnego wobec prawie 720 kg w całym ubiegłym roku. Zapowiada się jednak, że wyniki finansowe będą słabsze od ubiegłorocznych. W 2011 roku spółka miała 155,4 mln zł przychodów i 4,8 mln zł zysku netto. Przy okazji oferty prywatnej prognozowała, że w tym roku zarobi 6,9 mln zł przy 217,3 mln zł sprzedaży.

– Niestety, w tym roku mieliśmy do czynienia z korektą na rynku złota, poprzedni był bardzo dobry, a dodatkowo pomagały wysokie kursy srebra – mówi Fertner.

Głównymi akcjonariuszami IAP są prezes Mirosław Mejer z żoną. Giełdowe Netmedia kontrolują prawie 33 proc. akcji.

Złoto jako polisa

– Rosnąca podaż pieniądza papierowego i inflacja, jak również spadek podaży złota – to wszystko działa i będzie działać na korzyść wycen kruszcu – mówi Fertner. Podkreśla, że analitycy oczekują, że wkrótce kurs złota przekroczy barierę 2 tys. USD za uncję trojańską (31,1 g).

Jeśli chodzi o strategie inwestycyjne, najczęstszym pytaniem jest, jaki udział w portfelu powinno mieć złoto. – Naszym zdaniem 5–15 proc., przy czym zakup kruszcu nie powinien być rozumiany jako inwestycja, zwłaszcza krótkoterminowa. To bardziej polisa ubezpieczeniowa na wypadek katastrofy na rynkach, z której niekoniecznie chcielibyśmy skorzystać. Od klasycznej polisy różni się tym, że możemy ją spieniężyć albo przekazać kolejnym pokoleniom – ocenia Fertner.

Trudno powiedzieć, by przeciętny Kowalski dysponował jakimkolwiek portfelem inwestycyjnym, który musiałby dywersyfikować. Ale również ktoś, kto może sobie pozwolić najwyżej na odkładanie pieniędzy na lokacie, powinien rozważyć zakup złota. – Spora grupa naszych klientów to właśnie osoby, które nabywają niewielkie ilości kruszcu, za to systematycznie. Nawet niespecjalnie interesuje ich kurs złota w chwili zakupu, ponieważ myślą długoterminowo – mówi Fertner.

[email protected]

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?