Dzięki temu będzie mogła oferować swoje usługi na terenie całej Polski. Przypomina, że zgodnie z ideą transportu intermodalnego (przewóz realizowany przy wykorzystaniu co najmniej dwóch środków transportu) promień przewozu kontenerów z i do terminalu lądowego nie powinien przekraczać 150 km.
Obecnie PCC Intermodal organizuje krajowy transport kontenerów w oparciu o pięć lądowych terminali przeładunkowych zlokalizowanych w Kutnie, Brzegu Dolnym, Gliwicach, Frankfurcie nad Odrą i Dębicy. Korzysta też z terminali zagranicznych znajdujących się w Niemczech (Hamburg, Bremerhaven, Duisburg) oraz Holandii (Rotterdam). Obiekty w Brzegu Dolnym, Gliwicach, Kutnie i Frankfurcie nad Odrą zostały już zmodernizowane, tak aby sprostać rosnącym potrzebom rynku.
Dariusz Stefański, prezes PCC Intermodal, informuje, że łączne nakłady inwestycyjne poniesione na budowę i modernizację terminali przeładunkowych zamknięto kwotą 250 mln zł, z czego 80 mln zł stanowiło unijne dofinansowanie. W samym 2015 r. przekroczyły 100 mln zł. Ile grupa wyda w tym roku, na razie nie wiadomo.
W perspektywie kilku lat największą inwestycją będzie budowa tzw. suchego portu na zapleczu portów morskich Trójmiasta w Zajączkowie Tczewskim. Ma on odciążyć Gdynię i Gdańsk z ruchu samochodowego związanego z transportem kontenerów. Będzie też bazą logistyczno-magazynową obsługującą zarówno transport samochodowy na odległości około 200 km, jak i transport kolejowy na obszarze całej Polski. Obecnie opracowywane jest studium wykonalności inwestycji.
W ubiegłym roku PCC Intermodal wypracowało 215,8 mln zł skonsolidowanych przychodów i 5 mln zł czystego zarobku. W stosunku do 2014 r. sprzedaż zwyżkowała o 16,5 proc., a zysk netto spadł o 32,6 proc. Spadek czystego zarobku to m.in. efekt wyższych kosztów świadczeń pracowniczych, amortyzacji, odsetek i wydatków inwestycyjnych.