– Podtrzymujemy prognozy opublikowane w marcu tego roku. Pierwszy kwartał jest dla naszej grupy sezonowo słabszy. Odpowiadająca za gros skonsolidowanych przychodów spółka Nextbike, operator rowerów miejskich, które zimą nie są dostępne, praktycznie nie generuje w styczniu i lutym przychodów. Pierwszy kwartał w poprzednich latach odpowiadał za 12–14 proc. rocznych przychodów – mówi „Parkietowi" Mikołaj Chruszczewski, członek zarządu giełdowego Larq.
Nextrbike pedałuje
Zgodnie z prognozą zarządu przychody grupy mają urosnąć do 68,2 mln zł, a jej EBITDA pierwszy raz od lat ma być na dużym plusie i wynieść 9,5 mln zł wobec straty w ubiegłym roku.
– W kolejnych miesiącach motorem wzrostu będą przede wszystkim nasze spółki zależne: Nextbike oraz Synergic. Nextbike od kwietnia jest operatorem łódzkiego roweru miejskiego i w drugim kwartale zanotuje pierwsze płatności z tego tytułu od miasta. Dodatkowo widoczne będą efekty annualizacji analogicznych projektów uruchomionych w ubiegłym roku w innych miastach. Synergic stabilnie rośnie cały czas za sprawą poszerzającej się oferty nośników – podaje Chruszczewski.
Nextbike planuje w tym roku 33,6 mln zł przychodów (wzrost o 96 proc. rok do roku) i 10,5 mln zł EBITDA (wzrost o 106 proc.).
– Prognozy Nextbike przy dobrym układzie mogą nawet zostać lekko przekroczone. Pierwsze półrocze było dla nas bardzo intensywne – uważa Tomasz Wojtkiewicz, prezes tej spółki.