– To przełomowy moment dla programu SEL24 i całej Selvity. To prawdopodobnie pierwszy w polskiej nauce przypadek, w którym powstały od zera w polskich laboratoriach związek o działaniu przeciwnowotworowym trafił do badań klinicznych. Pozostało nam dokończenie formalności z ośrodkami, w których prowadzone będą badania. Spodziewamy się, że w IV kwartale podamy SEL24 pacjentom – mówi Krzysztof Brzózka, wiceprezes i dyrektor naukowy Selvity. SEL24 przejawia potencjał terapeutyczny w leczeniu ostrej białaczki szpikowej, a również innych nowotworów hematologicznych, takich jak: chłoniaki nieziarnicze, ziarnica złośliwa oraz szpiczak mnogi.

Jednym z priorytetów spółki jest teraz podpisanie kontaktu partneringowego z globalną firmą, która sfinansuje kolejne etapy badań nad lekiem. – W kontekście potencjalnego partneringu uważamy, że wartość projektu istotnie wzrosła. Firmy, z którymi prowadzimy od jakiegoś czasu rozmowy, doskonale wiedziały, na jakim etapie badań jesteśmy. W tym momencie myślimy, że negocjacje wejdą na nowy poziom, ale jest zbyt wcześnie, by móc określić szansę na to, czy nasze wzajemne oczekiwania się spotkają – zaznacza Brzózka. Dodaje, że jeżeli na tym etapie nie dojdzie do podpisania umowy partneringowej, kolejny taki przełomowy moment, w którym o SEL24 będzie wiadomo coś więcej, co może wnieść coś do rozmów z potencjalnymi partnerami, nastąpi nie wcześniej niż za rok lub półtora, kiedy będzie można określić wstępny profil bezpieczeństwa podawania związku SEL24.