Są państwo ekspertami w dziedzinie analizy obrazów, zarządzania danymi klinicznymi i uczenia maszynowego, a jednocześnie wciąż rozwijacie technologię w oparciu o potrzeby klientów. Nad czym firma pracuje obecnie i jak prezentują się dalsze plany rozwojowe?
Najważniejszym wyzwaniem dla nas jest obecnie integracja wszystkich produktów w ramach jednej, spójnej platformy – diCELLA Unlimited. W jej skład wejdą nasze dotychczasowe rozwiązania, takie jak Image Service, systemy do zarządzania danymi badań klinicznych oraz moduły wspierające kompleksową obsługę badań klinicznych. Celem tej integracji jest stworzenie rozwiązania typu all-in-one, które uprości i usprawni prowadzenie badań klinicznych.
Warto zaznaczyć, że diCELLa powstała z myślą o opracowywaniu zaawansowanych algorytmów do analizy obrazów medycznych – i właśnie teraz jesteśmy na etapie wdrażania tej technologii do naszej platformy klinicznej.
Naszym strategicznym celem jest wyeliminowanie konieczności korzystania z wielu różnych narzędzi w ramach jednego badania klinicznego. Zgodnie z raportem Clinical Trial Software Market, Global Outlook & Forecast 2022 – 2027, aż 42% ośrodków badawczych na świecie korzysta z więcej niż sześciu różnych platform podczas jednego badania klinicznego. Brak optymalizacji w tym zakresie generuje nie tylko problemy organizacyjne i ryzyko błędów, ale również ogromną frustrację personelu.
System modułowy, który państwo proponują ma za zadanie przede wszystkim usprawnić pracę wszystkich interesariuszy badania klinicznego: od sponsora, przez CRO i podwykonawców po zespół badawczy w ośrodku. Jak działa platforma modułowa?
Modułowy system, który rozwijamy, został zaprojektowany z myślą o usprawnieniu pracy personelu. Jego kluczową cechą jest elastyczność i możliwość konfiguracji zgodnie z konkretnymi potrzebami partnerów oraz protokołu badania klinicznego.
Nasza platforma ma za zadanie wspierać wszystkie etapy projektowania i zarządzania badaniem klinicznym – od tworzenia protokołu z pomocą AI, poprzez moduł Feasibility służący do wyboru i oceny ośrodków, aż po zarządzanie dokumentacją, danymi i komunikacją.
Naszym celem jest uproszczenie i automatyzacja procesów, które obecnie są nadmiernie rozproszone i często obciążone administracyjnie. Chcemy, by komunikacja pomiędzy sponsorem a ośrodkiem badawczym była szybka, precyzyjna i oparta na danych – a każda decyzja podejmowana w badaniu wsparta odpowiednimi narzędziami technologicznymi.
Jeden system, w którym mieszczą się: elektroniczna karta pacjenta, dokumentacja, informacja o leczeniu farmakologicznym czy randomizacja to mnóstwo danych i pracy, związanej z odpowiednim wyselekcjonowaniem danych niezbędnych partnerowi. Czy system ma mechanizmy regulujące i minimalizujące ryzyko wystąpienia błędu ludzkiego?
Tak, nasz system posiada szereg mechanizmów, które znacząco minimalizują ryzyko błędu ludzkiego oraz systemowego. Przede wszystkim stawiamy na automatyzację i uproszczenie procesów. Kluczową funkcjonalnością jest jednokrotne wprowadzanie danych – użytkownik nie musi już wpisywać tych samych informacji do kilku różnych systemów. To nie tylko oszczędność czasu, ale też znaczne ograniczenie liczby pomyłek wynikających z powtarzalnego, ręcznego przepisywania danych.
W praktyce oznacza to, że już na poziomie pojedynczego wpisu możemy zidentyfikować problem – np. pacjent nie kwalifikuje się do badania albo doszło do błędu przy przygotowywaniu dokumentacji.
Co więcej, w naszym systemie nie można przeprowadzić randomizacji pacjenta, dopóki nie zostaną uzupełnione wszystkie wymagane parametry. To celowe zabezpieczenie – które niejako „zmusza” użytkownika do zachowania szczególnej uwagi i dbałości o kompletność danych.
Uważamy, że w zakresie zarządzania danymi klinicznymi sięgamy po swoistego „Świętego Graala” – dane są wprowadzane tylko raz, przepływają automatycznie do wszystkich niezbędnych modułów i systemów, a sponsor ma wgląd w czasie rzeczywistym.
Wspomniany wcześniej raport Clinical Trial Software Market, Global Outlook & Forecast 2022–2027 podaje, że aż 62% danych z badań klinicznych nie jest dostępnych w czasie rzeczywistym (Global Access to Real-time Clinical Trial Data).
Moduł zintegrowanego zarządzania badaniami klinicznymi został już wdrożony w kilku projektach, w tym w badaniu wieloośrodkowym realizowanym w pięciu krajach Europy, którego sponsorem jest firma z Wielkiej Brytanii.
Rozmawialiśmy już trochę o planach, a jak wyglądają marzenia diCELLa w związku z dalszym rozwojem? Co jest wśród priorytetów?
Kamieniem milowym w rozwoju naszej spółki było wdrożenie systemów zarządzania jakością ISO 9001 oraz bezpieczeństwem informacji ISO 27001, a także przeprowadzenie audytów zgodności z wytycznymi europejskimi i FDA w zakresie systemów IT wspierających badania kliniczne.
Jednocześnie intensywnie inwestujemy w rozwój działu R&D oraz ochronę własności intelektualnej, która stanowi dla nas jedną z kluczowych wartości. Wiemy, że nasze rozwiązania są unikalne – z sukcesem uzyskaliśmy patenty zarówno w Europie, jak i USA na technologię blockchain wykorzystywaną do zabezpieczania danych w badaniach klinicznych.
Wśród naszych priorytetów znajduje się również dalsza ekspansja międzynarodowa, w szczególności na rynku amerykańskim. W tym celu powołaliśmy spółkę celową w USA, która odpowiada za dystrybucję i wdrażanie naszych rozwiązań na tamtejszym rynku. Równolegle rozwijamy tam dział Business Development, aby jak najlepiej dopasować naszą ofertę do potrzeb partnerów w Stanach Zjednoczonych i zapewnić im wsparcie na najwyższym poziomie. Działania na rzecz zwiększenia rozpoznawalności marki diCELLa na rynku krajowym i europejskim realizujemy również we współpracy ze Zwiazkiem Firm Biotechnologicznych BioForum, którego jesteśmy aktywnym członkiem. Partnerstwo to umożliwia nam prezentację naszych rozwiązań podczas międzynarodowych wydarzeń branżowych oraz korzystanie z rozbudowanej sieci networkingowej.
DiCELLa to przykład rewelacyjnie i błyskawicznie rozwijanego biznesu, o olbrzymim potencjale rozwojowym, w którego sercu cały czas znajduje się pacjent. To właśnie jego dotyczy jeden z większych państwa projektów współfinansowanych ze środków NCBiR. Czym kierowali się państwo, przystępując do realizacji?
Rzeczywiście, od początku istnienia diCELLa kierujemy się prostym, ale fundamentalnym przekonaniem: za każdą technologią, każdą linią kodu i każdym badaniem klinicznym stoi pacjent – często zmagający się z ciężką lub przewlekłą chorobą. To jego bezpieczeństwo, komfort i szansa na lepsze leczenie są dla nas najważniejsze.
Sprawne, zintegrowane zarządzanie badaniami klinicznymi w modelu patient-centric pozwala nie tylko zwiększyć bezpieczeństwo pacjentów, ale także przyspieszyć prowadzenie badań i tym samym szybciej wprowadzać skuteczne terapie na rynek.
Realizując projekty B+R – także te współfinansowane ze środków NCBiR – zawsze mamy na uwadze główny cel naszej działalności: wsparcie ważnych, często przełomowych projektów klinicznych. Dlatego też aktywnie angażujemy się w badania, które mają realny wpływ na poprawę zdrowia i życia pacjentów.
Co więcej, wierzymy w odpowiedzialność społeczną biznesu. W przeszłości dostarczaliśmy nasze systemy nieodpłatnie do wybranych projektów, m.in. w ramach badań onkologicznych u dzieci. Z otwartością podchodzimy do współpracy z fundacjami i ośrodkami badawczymi, które prowadzą wartościowe projekty naukowe, ale nie mają środków na wdrożenie odpowiednich rozwiązań IT.
Naszym celem jest realna zmiana świata na lepsze – poprzez technologię, ale przede wszystkim poprzez odpowiedzialność i współdziałanie.
Joanna Gulewicz
Materiał Promocyjny