Podczas środowej sesji kurs akcji PKP Cargo rósł chwilami nawet o 3 proc., osiągając 48,65 zł. To najwyższa wycena od marca. Jest też o ponad połowę wyższa od historycznego minimum zanotowanego w maju. Rosnący popyt na walory firmy jest efektem kilku czynników.
Większe udziały
PKP Cargo pochwaliło się właśnie wzrostem udziałów w polskim rynku kolejowych przewozów towarowych. Z danych GUS wynika, że o ile w marcu sięgał on 49,1 proc. pod względem tzw. pracy przewozowej, o tyle w październiku już 53 proc. W efekcie po dziesięciu miesiącach firma miała 51,5-proc. udziału w rynku.
W październiku, licząc rok do roku, PKP Cargo przede wszystkim zwiększyło przewozy kontenerów. Więcej transportuje się ich zwłaszcza z i do portów morskich oraz w tranzycie na kierunku wschód–zachód, m.in. dzięki rosnącym przewozom z i do Chin. Rośnie też popyt na usługi dotyczące koksu. Większe przewozy obserwowane są zwłaszcza w relacjach przez porty morskie oraz do odbiorców w Europie Południowej i Zachodniej. Również przez porty transportuje się więcej nawozów.
Spadek widać za to w przewozach dokonywanych wewnątrz kraju. Przyczyniła się do tego słabsza dynamika m.in. na rynkach węgla kamiennego, rud i pirytów oraz kamienia i metali. Mniejsze przewozy węgla były spowodowane utratą części zleceń dla największych grup energetycznych w Polsce, a także zmniejszonymi przewozami w imporcie ze Wschodu i w eksporcie przez porty morskie.
Kluczowe umowy
PKP Cargo poinformowało o zawarciu umowy z PKP PLK, zarządcą infrastruktury kolejowej w Polsce, na mocy której będzie mogło korzystać z torów na terenie Polski od 11 grudnia tego roku do 9 grudnia przyszłego roku. Jej szacowana wartość to 615,1 mln zł netto. O wiele ważniejszą sprawą jest jednak to, że w przypadku opóźnień w rozkładzie jazdy pociągów towarowych zaistniałych z winy zarządcy będzie otrzymywało kary umowne.