– Te działające na polskim rynku, które mają lokalny zespół inwestycyjny, posiadają średnio cztery spółki. Ta liczba powinna systematycznie rosnąć – mówi Jan Gaj, menedżer w departamencie fuzji i przejęć w Navigator Capital Group. Aktywność na rynku funduszy napędzać będzie sukcesja oraz tymczasowy odwrót inwestorów od rynku publicznego, spowodowany niską płynnością oraz zaostrzeniem regulacji w zakresie obowiązków informacyjnych. Dużo się mówi o aktywności funduszy w regionie, ale statystyki dają do myślenia. Navigator wskazuje, że w ubiegłym roku udział funduszy w liczbie transakcji po stronie kupującej spadł o 8 pkt proc. do 12 proc. Powód? Przede wszystkim wzrost niepewności dotyczącej otoczenia inwestycyjnego.
Co nas czeka w 2017 r.? – Z branży PE dochodzą sygnały, że pod względem skali inwestycji i dezinwestycji obecny rok powinien być podobny do 2016. Prawdopodobnie nie przytrafi się taka mega transakcja jak sprzedaż Allegro, ale rynek może zelektryzować kilka większych procesów. Pierwszy, dotyczący sprzedaży Żabki o wartości kilku mld zł, właśnie się rozstrzygnął – mówi Tatiana Piechota, partner w Upper Finance. Z kolei Sylwester Janik, partner w MCI Capital, oczekuje dużego zainteresowania funduszy spółkami m.in. z sektora sztucznej inteligencji czy fintechu. – Widoczne zmiany zajdą też w e-commerce. Ten rynek nadal będzie się transformował, ale głównie za sprawą ruchów konsolidacyjnych, a nie jak dotychczas – nowych inwestycji – uważa.
Zdaniem ekspertów fundusz PE lub ich konsorcjum może być potencjalnym nabywcą P4, operatora sieci Play. – Wartość tej transakcji powinna przekroczyć 2,5 mld euro. Jeżeli stroną kupującą byłoby konsorcjum, niewykluczone, że część udziałów obejmie fundusz, który dotychczas nie posiadał spółki portfelowej w Polsce – uważa Gaj. Zwraca też uwagę na elastyczne horyzonty czasowe niektórych graczy. – Spółką, która najdłużej znajduje się w portfelu funduszu, jest ZPC Otmuchów. W producenta słodyczy od 24 lat zaangażowany kapitałowo jest Warsaw Equity Group – wskazuje.