Ferro, jeden z największych w Europie Środkowo-Wschodniej producentów armatury sanitarnej i instalacyjnej, wypracowało w I kwartale tego roku 92,3 mln zł skonsolidowanych przychodów oraz 12,5 mln zł czystego zarobku. W stosunku do tego samego okresu ubiegłego roku oba wyniki wzrosły odpowiednio o 14,1 proc. oraz o 53,5 proc.

- Początek roku był dla grupy udany - pierwszy kwartał był najlepszym pierwszym kwartałem w historii pod względem osiągniętych wyników finansowych. Warto podkreślić, że sprzedaż grupy rośnie przy satysfakcjonującym poziomie marż, przy czym na sam zysk netto dodatni wpływ miały tym razem różnice kursowe - mówi cytowana w komunikacie prasowym Aneta Raczek, prezes Ferro. Dodaje, że wysoka dynamika wzrostu wyników z jednej strony jest efektem rosnącego popytu zgłaszanego przez klientów końcowych, a z drugiej ma związek z przesunięciami popytu w efekcie wprowadzenia nowego cennika, aby ograniczyć negatywny wpływ wzrostu cen miedzi i cynku.

W I kwartale rynki zagraniczne zapewniły grupie 57 proc. wpływów. Największym z nich pozostały Czechy z 25,5-proc. udziałem w sprzedaży ogółem. Spółka informuje, że jest to rynek dojrzały, na którym sprzedaż zachowuje się stosunkowo stabilnie. Numerem dwa jest Rumunia, odpowiadająca za 14 proc. przychodów. W tym kraju sprzedaż rośnie jednak dwucyfrowo, bo o 17 proc. licząc rok do roku. Dwucyfrowa dynamika wzrostów ma miejsce również na Słowacji, która jest dla Ferro trzecim co do wielkości zagranicznym rynkiem. Spółka chwali się też dużymi zwyżkami na Węgrzech i w Bułgarii, gdzie swoją ekspansję zaczęła stosunkowo niedawno. Jeszcze w tym półroczu Ferro zamierza utworzyć struktury handlowe, umożliwiające wejście grupy na rynek krajów bałtyckich i niektórych krajów bałkańskich.

W związku ze wzrostem skali biznesu w I półroczu zaplanowało rozpoczęcie rozbudowy zakładu w czeskim Znojmo. Nakłady z tego tytułu wyniosą w tym roku około 5 mln zł. Dobre wyniki i perspektywy na kolejne kwartały spowodowały, że dziś na otwarciu sesji za akcje Ferro płacono 16,6 zł, co oznaczało wzrost kursu o 6 proc. W kolejnych minutach notowań zwyżki sięgały nawet kilkunastu procent.