Bumech chce rozwijać się poza Śląskiem

Spółka świadcząca usługi dla górnictwa walczy o poprawę płynności finansowej. Ma plan, jak wyjść z kryzysu.

Publikacja: 24.05.2017 06:05

Bumech chce rozwijać się poza Śląskiem

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski

Niedawny kryzys na rynku węgla negatywnie odbił się na kondycji Bumechu.

Foto: GG Parkiet

– Na początku roku pojawiło się kilka niepokojących sygnałów. Po pierwsze, wzrosły należności handlowe o niemal 9 mln zł, do 42 mln zł. Po drugie, nasz ważny odbiorca – Polska Grupa Górnicza, wydłużyła terminy płatności do 150 dni. Znacząco zredukowane zostały też środki pieniężne w spółce – informuje Maciej Garncorz, dyrektor finansowy Bumechu.

Władze firmy nie ukrywają, że istnieje ryzyko utraty przez spółkę płynności finansowej. – Firma znajduje się w bardzo napiętej sytuacji płynnościowej, ale wierzymy, że to tylko przejściowe problemy – podkreśla Garncorz.

Tam, gdzie dobrze płacą

Zarząd firmy ma jednak plan, jak uporać się z tą trudną sytuacją. Na przełomie lat 2016 i 2017 Bumech ograniczył zadłużenie poprzez jego konwersję w wysokości ponad 10 mln zł na kapitał. Obecnie spółka jest w trakcie emisji warrantów subskrypcyjnych serii C uprawniających do objęcia akcji serii H. Jak dotąd, spółka przydzieliła ponad 7,8 mln warrantów, w wyniku czego objęto już akcje o wartości 5,9 mln zł.

– Jeśli wyjdą nam plany dotyczące sprzedaży warrantów i pozyskiwania finansowania, a jesteśmy tu dobrej myśli, to sytuacja płynnościowa spółki uspokoi się – przekonuje Marcin Sutkowski, prezes Bumechu.

Zaznacza, że wydłużanie terminów płatności dotyczy tylko śląskich spółek górniczych. Tych problemów nie ma w kontraktach z dwoma giełdowymi firmami: Bogdanką czy KGHM, a także za granicą.

– Dlatego nie zwiększamy aktywności na Śląsku, chcemy tam jedynie utrzymać naszą pozycję. Będziemy natomiast rozwijać się tam, gdzie nasi kontrahenci dobrze płacą – zapowiada Sutkowski.

Prezes zapewnia też, że realizacja kontraktu eksportowego na wydobycie boksytu w Czarnogórze przebiega prawidłowo. W kwietniu wydobycie sięgnęło około 20 tys. ton, a latem poziom ten może się zwiększyć do 30–40 tys. ton miesięcznie.

– Od marca spółka nie dołożyła już ani złotówki do tej inwestycji. Kolejne inwestycje są potrzebne, bo musimy kupić kolejne maszyny, ale zrobi to już zależny Bumech Crna Gora (BCG) ze swoich własnych środków – zastrzega Sutkowski.

Zarząd chciałby, by od połowy tego roku wyniki BCG były konsolidowane w grupie.

Znaleźć oszusta

Do dziś nie została jeszcze wyjaśniona sprawa fałszywego zawiadomienia, które wpłynęło do spółki pod koniec marca. Ktoś podszył się wówczas pod chińskiego giganta China Coal Energy i powiadomił, że kupił znaczny pakiet papierów Bumechu.

– Po sprawdzeniu podstawowych danych opublikowaliśmy niezwłocznie to zawiadomienie, bo zobowiązują nas do tego przepisy. Jednocześnie mieliśmy nadzieję, że zostanie to dogłębnie sprawdzone przez regulatora rynku. Dziwię się, że notowania Bumechu zostały odwieszone w czwartek, skoro sprawa nie została jeszcze wówczas zweryfikowana – mówi Sutkowski.

To właśnie w czwartek 23 marca doszło do znaczącego wzrostu kursu akcji przy gigantycznych obrotach. – Mamy nadzieję, że organy ścigania będą działać skutecznie i znajdą oszusta, który podszył się pod inwestora. Spółka niczemu nie zawiniła, występuje natomiast jako podmiot pokrzywdzony w tej sprawie – przekonuje prezes.

Firmy
Giełdowe spółki wolne od pozwów synów Zygmunta Solorza
Firmy
Pierwszy kontrakt Arlenu od giełdowego debiutu
Firmy
Spółki mniej przeznaczyły na sponsoring i cele społeczne
Firmy
Prezes Polimeksu Mostostalu: inwestujemy ograniczając ryzyko
Firmy
Producenci materiałów budowlanych szukają możliwości rozwoju
Firmy
Akcje Boryszewa jednak nie zmienią właściciela. ABB nie doszło do skutku