Bumech, właściciel prywatnej kopalni PG Silesia zanotował w 2024 r potężne straty netto powyżej 1,15 mld zł. Rok wcześniej było to niecałe 26 mln zł. Spółka tłumaczy, że pogłębiające się coraz gorsze wyniki to efekt coraz szybszego spadku popytu na węgiel. Otoczenie rynkowe dla takich kopalń jak PG Silesia jest skrajnie niekorzystne. Cena węgla wynosi obecnie ok. 16,5 zł za GJ i spada z każdym miesiącem. – Co najistotniejsze, inne podmioty górnicze na rynku otrzymują pomoc: PGG w tym roku ok. 5 mld zł, Południowy Koncern Węglowy ok. 1–2 mld zł, JSW może otrzymać zwrot składki solidarnościowej rzędu 1,6 mld zł, nie płaci ZUS-u, a Bogdanka z kolei ma zagwarantowany rynek zbytu i pewne ceny, bo jest częścią Enei. PG Silesia i Bumech nie ma takich możliwości konkurowania na rynku węgla z podmiotami, które są w ten czy inny sposób wspierane. Na tym rynku z mechanizmami jakiejkolwiek gry rynkowej już dawno nie mamy do czynienia – mówił kilka dni temu Jakub Szkopek, analityk Erste Securities.
Czytaj więcej
Bumech uważa za bezzasadny wniosek o cofnięcie koncesji na wydobycie w kopalni Silesia, który według doniesień medialnych został złożony do ministra klimatu i środowiska przez Fundację Frank Bold. Spółka w komentarzu dla „Parkietu” odniosła się do stawianych zarzutów.
Równi i równiejsi
W komentarzu dla „Parkietu” Tomasz Dera, członek rady nadzorczej delegowany do czasowego pełnienia funkcji prezesa Bumechu, w pierwszej kolejności zwraca uwagę na dotacje do wydobycia dla niektórych podmiotów na rynku. „Gdyby wszyscy uczestnicy naszego sektora byli traktowani na równych zasadach, poradzilibyśmy sobie – tym bardziej, że atutem naszej firmy jest węgiel o korzystnych parametrach i wysoka jakość obsługi logistyki. Niestety, oprócz trudności rynkowych, musimy zmagać się także z preferencyjnym traktowaniem państwowych kopalń. Mam na myśli formy wsparcia, które są dla nas niedostępne – takie jak różne formy dofinansowania na pokrycie kosztów działalności i długów czy zawieszenie spłaty zobowiązań” – pisze w komentarzu. Jego zdaniem to nie tylko zakłóca uczciwą konkurencję, ale w praktyce prowadzi do jej eliminacji przez działania Skarbu Państwa.
„Choć nadal walczymy o wolny rynek i równe zasady gry, mamy świadomość, że obecny system jest daleki od przejrzystości. Dlatego zdecydowaliśmy się interweniować w instytucjach odpowiedzialnych za ochronę konkurencji – UOKiK-u i Komisji Europejskiej” – czytamy dalej.
Spółka niezależnie od tego przygotowuje plan restrukturyzacji kopalni PG Silesii, który zakłada wielowariantowe rozwiązania. Jak tłumaczy nam prezes, wariant bazowy zapewnia kontynuację działalności, choć pozostaje niezwykle wrażliwy na ryzyko rynkowe i sanacyjne. W wariancie optymistycznym dywersyfikacja ma przynieść większą odporność, natomiast wariant pesymistyczny może wymagać jeszcze trudniejszych działań naprawczych. Jakich? Prezes od nich jednak na obecnym etapie nie mówi.