Jako argument we wniosku wskazano zaprzestanie przez Przedsiębiorstwo Górnicze "Silesia" realizacji usuwania szkód górniczych i płatności za nie na rzecz mieszkańców Goczałkowic-Zdroju, co zdaniem Fundacji Frank Bold ma naruszać warunki posiadanej przez PG Silesia koncesji i stanowi podstawą do jej cofnięcia.
Postępowanie sanacyjne, a szkody górnicze
Spółka wskazała, że na chwilę obecną PG Silesia nie otrzymało żadnego formalnego pisma w przedmiotowej sprawie. W ocenie zarządu spółki, złożony wniosek jest bezzasadny, a użyta w nim argumentacja - nietrafiona. Otrzymanie pisma z datą 7 maja br., w tej sprawie od fundacji potwierdziło zaś nam Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Pismo trafiło do tego resortu, bo to one jest organem koncesyjnym.
- Podstawowym argumentem skarżących jest wstrzymanie usuwania i płatności za szkody górnicze. Całkowicie pominięto odniesienie się do stanu prawnego PG Silesia, która po otwarciu postępowania sanacyjnego, nie może realizować płatności z tytułu zobowiązań powstałych przed dniem otwarcia postępowania sanacyjnego, w tym zobowiązań z tytułu szkód górniczych. PG Silesia nie ma prawnej możliwości ich natychmiastowego regulowania – realizacja tych płatności została zawieszona do momentu zatwierdzenia układu sanacyjnego - napisano w komunikacie.
Ponadto Bumech poinformował, że otrzymał od PG Silesia informację, że bieżące zobowiązania w tym z tytułu szkód górniczych, są obsługiwane. Dodano, że w razie potrzeby, PG Silesia podejmie wszelkie konieczne i dostępne kroki prawne w celu zachowania prawa do dalszej eksploatacji kopalni.
Informację o tym, że prawnicy z Frank Bold złożyli do ministra klimatu i środowiska wniosek o cofnięcie koncesji na wydobycie w kopalni Silesia, podał w poniedziałek "Parkiet".