W ubiegłym roku przychody producenta zabezpieczeń pożarowych wzrosły o 16,3 proc., do 269,5 mln zł. Zysk netto, w związku z dwoma czynnikami jednorazowymi, spadł jednak o 39 proc., do 4,2 mln zł. Jednym z nich była kradzież materiałów z zakładu w Cieplewie za 1,7 mln zł. Drugi to odpis w wysokości 3,5 mln zł z tytułu odroczonego podatku dochodowego. Gdyby nie te zdarzenia, wynik netto sięgnąłby 9,4 mln zł, rosnąc o 37 proc. W ubiegłym roku obrotowym wartość zamówień wzrosła o 21 proc., do 276,8 mln zł.

Zdaniem prezesa Mercoru Krzysztofa Krempecia dwucyfrowa dynamika sprzedaży może się utrzymać w kolejnym roku obrotowym. – Chcemy rosnąć na rynku przede wszystkim poprzez nowe produkty, jak klapy PVC, nowe kurtyny, płytę Silboard, drzwi przeciwpożarowe – zapowiada Krempeć. Sprzedaż może napędzać zwłaszcza nowa krzemianowo-wapniowa płyta Silboard, która zdaniem prezesa w kolejnych latach może odpowiadać za największą część sprzedaży. Plan zakłada, że inwestycje rzędu 6 mln zł pozwolą zwiększyć 14-krotnie obecny wolumen jej produkcji. Jak dotąd inwestycje w ten produkt sięgnęły 11 mln zł.

Spółka chce też rozwijać produkcję i sprzedaż systemów z zakresu oddzieleń przeciwpożarowych poprzez DFM Doors, spółkę założoną przez byłych pracowników Mercora, w której firma ma teraz 82 proc. udziałów. Transakcja ich nabycia przewiduje także pożyczkę do 8 mln zł na rozwój produkcji, z czego dotąd wykorzystano 3 mln zł. – DFM Doors opracowała bardzo innowacyjne stalowe drzwi przeciwpożarowe, które nie mają w tej chwili odpowiednika na rynku europejskim – twierdzi Krempeć. Drzwi będą sprzedawane producentom do kilku krajów na zasadzie franczyzy.

Zadłużenie netto Mercora na koniec marca sięgnęło 87,5 mln zł. Wskaźnik dług netto/EBITDA wyniósł 4,75. – Mamy plan zmniejszenia tego wskaźnika i rok zamkniemy na poziomie niższym niż 4 – zaznacza Krempeć. Grupa Mercor jest jednym z największych w Europie producentem systemów biernych zabezpieczeń przeciwpożarowych. Ma osiem zakładów produkcyjnych w pięciu krajach w Europie. paan