„Szacujemy, że biegły rewident zakończy badanie i wyda opinię najpóźniej do 14 maja. Uzyskana opinia audytora zostanie natychmiast przekazana Państwu do wiadomości" – napisał w liście do akcjonariuszy prezes Ursusa Karol Zarajczyk. Zapytaliśmy w piątek spółkę, kiedy konkretnie można się spodziewać odwieszenia notowań, ale do czasu zamknięcia tego wydania gazety nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Wyniki grupy za 2017 r. są gorsze niż rok wcześniej. Przychody spadły do 277,6 mln zł z 344,3 mln zł. Z kolei na poziomie netto widnieje niemal 20 mln zł straty przypisanej akcjonariuszom jednostki dominującej wobec ponad 16,5 mln zł zysku rok wcześniej. Zarząd tłumaczy, że niekorzystny wypływ na wyniki miała m.in. realizacja niższych marż na sprzedaży z tytułu kontraktów zagranicznych z uwagi na niekorzystną relację kursu dolara (waluty rozliczeniowej kontraktów) do złotego. Strata była też pokłosiem kiepskich wyników spółki zależnej Ursus Bus. Ponosiła ona wyższe koszty realizacji bieżących i przyszłych kontraktów. Zarząd deklaruje, że jej wyniki będą się poprawiać i przyczynią się do wzrostu wartości całej grupy.
Giełdowa spółka planuje dalszy rozwój na rynkach zagranicznych. W ostatnich kilkunastu miesiącach podpisała ramowe umowy o współpracy z partnerami z Iranu, Algierii Namibii i Chin.