Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Gilles Clavie, prezes Orbisu.
Zarząd Orbisu podtrzymał całoroczną prognozę zakładającą wynik EBITDA w przedziale 465–480 mln zł. Po trzech kwartałach na tym poziomie hotelowa grupa wypracowała prawie 358 mln zł.
Dobra koniunktura gospodarcza w Europie Środkowo-Wschodniej pozytywnie przekłada się na popyt na usługi hotelarskie, co w połączeniu z elastyczną strategią cenową dostosowaną do aktualnych warunków na poszczególnych rynkach przyczyniło się do poprawy wskaźników operacyjnych Orbisu. W III kwartale tzw. wskaźnik RevPAR (przychód na jeden pokój) wzrósł o 3 proc., do 194,5 zł. Stało się to dzięki wzrostowi średniej ceny za pokój o 4,5 proc. przy nieznacznie niższej frekwencji w hotelach grupy (spadek o 1,2 pkt proc., do 745 proc.). – Na rynku usług hotelowych w Europie Środkowo-Wschodniej w 2018 r. w dalszym ciągu panuje sprzyjająca koniunktura. Dobra sytuacja gospodarcza w krajach regionu znajduje swoje odzwierciedlenie w wynikach hoteli, przy czym dynamika wzrostu przychodów nie jest już tak spektakularna, jak można to było obserwować w ostatnich latach. Duża liczba inwestycji na rynku hotelarskim wraz z niesłabnącym zainteresowaniem mieszkaniami na wynajem krótkoterminowy powoduje, że dynamika wzrostu podaży miejsc noclegowych jest większa niż popytu. Sytuacja ta doprowadzi do silniejszej cenowej walki konkurencyjnej przy jednoczesnym możliwym zmniejszeniu obłożenia. Należy się zatem spodziewać, że w kolejnych miesiącach główną siłą napędową wzrostu będzie cena za pokój – wyjaśnił Gilles Clavie, prezes Orbisu.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Przy blisko 7-proc. umocnieniu na otwarciu tygodnia notowania organizatora wyjazdów turystycznych wydostały się z dwumiesięcznej konsolidacji.
Sprzedawcy materiałów budowlanych stawiają na rozwój oferty wyrobów przyczyniających się do ograniczenia zużycia energii i emisji gazów cieplarnianych. To przyszłość branży m.in. ze względu na stale rosnące w tym zakresie unijne i krajowe wymogi.
Polski rynek ma problem, bo najlepsi programiści nadal szukają zatrudnienia poza naszym krajem, a przy tym kapitał VC jest trudny do pozyskania. W konsekwencji "ciekawych" start-upów jest mniej niż wynikałoby z możliwości rynku – twierdzą eksperci.
– Na rynek patrzę bardzo szeroko, z perspektywy międzynarodowej działalności InnoEnergy. Z pozytywnych sygnałów widzę zainteresowanie projektami o charakterze ponadregionalnym, mającymi zastosowanie w infrastrukturze wokół „data centers” oraz sztucznej inteligencji. Chemia bateryjna zwiększająca zasięg aut elektrycznych to kolejny interesujący cel inwestycyjny i widzimy ogromne zainteresowanie rynku w tym obszarze, zarówno dla sektora defense, mobility, industry, jak i centrów danych – wylicza Mikołaj Budzanowski, prezes InnoEnergy w Europie Centralnej.
Negatywny wpływ na środowisko mają w tym zakresie głównie firmy zajmujące się działalnością transportową, produkcyjną, wydobywczą i budowlaną. Większość dąży do redukcji hałasu mimo wysokich kosztów inwestycji i trudności w dostępie do technologii.
Wyniki kwartalne papierniczo-celulozowej grupy po raz kolejny wypadły poniżej oczekiwań wywołując gwałtowną reakcję rynku.