Apator ogłosił niedawno nową strategię do 2023 r. Co sprawiło największą trudność przy tworzeniu tego dokumentu?
Najtrudniejsza była ocena rynku. Na analizę makrootoczenia poświęciliśmy naprawdę wiele czasu. Tym bardziej, że w ostatnim czasie ten rynek bardzo się zmieniał. Na szczęście obecnie sprzyjają nam regulacje prawne, dzięki czemu mogliśmy z dużą pewnością niektóre zamierzenia wpisać do dokumentu.
Kluczowe cele strategii to wzrost przychodów grupy do 1,4 mld zł i podwojenie wyniku EBITDA. Jak grupa chce to osiągnąć?
Otoczenie na tyle nam sprzyja, że jesteśmy przekonani o wyższej sprzedaży tzw. inteligentnych urządzeń, które są zdecydowanie droższe od tradycyjnych liczników. Ilości tych urządzeń, które będą potrzebne na rynku polskim i zagranicznym są zdecydowanie większe niż dotychczas. Zakładamy przy tym, że nie utrzymamy tak wysokich udziałów w rynku, jaki mamy obecnie. A na tę chwilę na rynku polskim nasze udziały sięgają 90 proc. Liczymy się z tym, że w związku z atrakcyjnością zamówień pojawią się nasi zagraniczni konkurenci, w tym chińscy. Ale jestem przekonany, że uda nam się utrzymać udziały w rynku na poziomie 50 – 55 proc., dzięki długoletniej pracy i doświadczeniu, jakie w ostatnich latach zdobyliśmy.