Do analizy wpływu pandemii na kondycję finansową przedsiębiorstw analitycy Santander BM wzięli prawie sto spółek, które systematycznie monitorują. Założyli najgorszy scenariusz, zakładający dalsze i mocniejsze ograniczenia i zakazy, brak pomocy ze strony rządu, brak przychodów i brak możliwości zapewnienia sobie zewnętrznego finansowania dłużnego.
Wyniki analizy pokazały, że jest osiem firm, które w takiej sytuacji mogą wymagać większej pomocy, żeby poradzić sobie z wpływem pandemii. To: CCC, Wielton, AmRest, Forte, KGHM, LPP, Erbud i JSW.
Najbardziej zagrożoną spółką jest CCC, które już kilka dni temu ogłosiło plany emisji akcji w celu pozyskania 400-500 mln zł na zwiększenie kapitału obrotowego. Z analizy Santander DM wynika, że obuwnicza spółka nie może sobie pozwolić nawet na jeden miesiąc trwania w najgorszym scenariuszu.
Z kolei AmRest – zdaniem analityków - ma gotówkę, która może pozwolić mu przetrwać dwa miesiące w najgorszym scenariuszu. Ze spółek z sektora przemysłowego eksperci zwracają uwagę na dwie firmy, które obecnie są najmocniej zadłużone: Wielton i Forte. Mogą one utracić płynność w ciągu 1-2 miesięcy, ale – jak zaznaczają analitycy - przy mało prawdopodobnym scenariuszu, że w tym czasie nie będą osiągać żadnych przychodów.
Zdaniem ekspertów w scenariuszu zamknięcia całego kraju KGHM i JSW mogą potrzebować sięgnięcia po zewnętrzne finansowanie, prawdopodobnie za pomocą banków kontrolowanych przez Skarb Państwa. Natomiast większe szanse poradzenia sobie z kryzysem mają Wizz Air i Rainbow Tours, o ile uda im się znacząco obniżyć koszty.