Koronawirus: ośmiu giełdowych nieszczęśników

Analitycy Santander BM wytypowali spółki, w które trwająca pandemia może uderzyć najmocniej.

Publikacja: 26.03.2020 10:50

Koronawirus: ośmiu giełdowych nieszczęśników

Foto: AFP

Do analizy wpływu pandemii na kondycję finansową przedsiębiorstw analitycy Santander BM wzięli prawie sto spółek, które systematycznie monitorują. Założyli najgorszy scenariusz, zakładający dalsze i mocniejsze ograniczenia i zakazy, brak pomocy ze strony rządu, brak przychodów i brak możliwości zapewnienia sobie zewnętrznego finansowania dłużnego.

Wyniki analizy pokazały, że jest osiem firm, które w takiej sytuacji  mogą wymagać większej  pomocy, żeby  poradzić sobie z wpływem pandemii. To: CCC, Wielton, AmRest, Forte, KGHM, LPP, Erbud i JSW.

Najbardziej zagrożoną spółką jest CCC, które już kilka dni temu ogłosiło plany emisji akcji w celu pozyskania 400-500 mln zł na zwiększenie kapitału obrotowego. Z analizy Santander DM wynika, że obuwnicza spółka nie może sobie pozwolić nawet na jeden miesiąc trwania w najgorszym scenariuszu.

Z kolei AmRest – zdaniem analityków - ma gotówkę, która może pozwolić mu przetrwać dwa miesiące w najgorszym scenariuszu. Ze spółek z sektora przemysłowego eksperci zwracają uwagę na dwie firmy, które obecnie są  najmocniej zadłużone: Wielton i Forte. Mogą one utracić płynność w ciągu 1-2 miesięcy, ale – jak zaznaczają analitycy - przy mało prawdopodobnym scenariuszu, że w tym czasie nie będą osiągać żadnych przychodów.

Zdaniem ekspertów w scenariuszu zamknięcia całego kraju KGHM i JSW mogą potrzebować sięgnięcia po zewnętrzne finansowanie, prawdopodobnie za pomocą banków kontrolowanych przez Skarb Państwa.  Natomiast większe szanse poradzenia sobie z kryzysem mają Wizz Air i Rainbow Tours, o ile uda im się znacząco obniżyć koszty.

Reklama
Reklama

W stosunkowo dobrej sytuacji jest Budimex – zdaniem ekspertów nawet jeśli wszystkie place budów zostałyby zamknięte, grupa wydaje się mieć wystarczająco dużo gotówki, żeby przetrwać przez jedenaście miesięcy. Z kolei Torpol ma środki na około dziesięć miesięcy, ale Erbud już tylko na cztery.

"Ogólnie uważamy, że największe polskie spółki powinny mieć większą elastyczność w porównaniu do dużej liczby średnich i małych firm, które zyski z poprzednich lat już skonsumowały lub zainwestowały " – podkreślają analitycy w raporcie.

Firmy
Dostawcy sprzętu dla wojska na celowniku
Firmy
Arctic Paper pod wpływem niekorzystnego otoczenia
Firmy
Scanway pracuje nad aktualizacją strategii na najbliższe lata
Firmy
Inter Cars wypatruje odbicia popytu
Firmy
Pierwszy test spółki mają za sobą. Jak poradziły sobie z raportowaniem ESG?
Firmy
Zbrojeniowa hossa coraz bardziej rozlewa się po rynku
Reklama
Reklama