Jakie było pierwsze półrocze dla BM BNP Paribas Bank Polska?
Jak zwykle, najlepszą odpowiedzią będzie: to zależy. W ramach Banku BNP Paribas Polska nasze Biuro Maklerskie poza działalnością stricte giełdowego obrotu jest odpowiedzialne za dystrybucję jednostek funduszy inwestycyjnych oraz oferowanie certyfikatów strukturyzowanych. Świadczymy również usługę asset management dla klientów z segmentu Wealth Management oraz kilka odmian usługi doradztwa inwestycyjnego. Zatem oceniając linie produktowe, pierwsze półrocze było okresem odbudowy wolumenów w funduszach inwestycyjnych, w czym niewątpliwie pomogły rewelacyjne wyceny od początku 2023 roku funduszy opartych na obligacjach. Podobnie, ale w sposób bardziej dynamiczny, widzimy rosnące zainteresowanie usługą asset management. Obserwujemy także utrzymanie się zainteresowania klientów produktami strukturyzowanymi na poziomie zbliżonym do dobrego 2022 roku. Z perspektywy obrotu na rynkach publicznych – obraz jest znacznie bardziej zróżnicowany. Pierwszy kwartał wyróżniał się wzrostem zainteresowania naszych klientów instrumentami opartymi na rynku długu, w drugim widzimy wzrost apetytu na instrumenty udziałowe – zarówno na rynku krajowym, jak i poza Polską. Sprzyja temu zdecydowana poprawa koniunktury na globalnym rynku akcji. Dostrzegam również kilka zasadniczych różnic w paradygmatach giełdowych względem lat ubiegłych, tzw. investment story. O ile od roku 2020 po 2022 rynek był we władaniu czarnych łabędzi – pandemia, zerwanie łańcuchów dostaw, inwazja Rosji na Ukrainę, kryzys energetyczny – o tyle w bieżącym roku znacznie więcej uwagi analityków poświęca się kwestiom tradycyjnym, takim jak inflacja, decyzje banków centralnych czy równowaga między popytem a podażą na rynku surowców. Możliwość racjonalnego analizowania bieżących wskaźników i opieranie na nich prognoz jest według mnie oznaką powrotu do normalności, co z kolei redukuje niepewność i ryzyko systemowe towarzyszące lokowaniu kapitału na rynku akcji. Jest to istotny czynnik zwiększający wolumeny obrotów na rachunkach maklerskich.
Wspomniał pan o normalizacji warunków rynkowych. Dostrzegają ją również wasi klienci?
Faktycznie, dzisiaj łatwiej jest analizować sytuację rynkową, ale to też nie oznacza, że aktualna sytuacja jest z kategorii „książkowych”. Wystarczy wspomnieć, że trwa okres przedwyborczy – z każdej strony sypią się pomysły i deklaracje, obserwujemy odwrócenie się cyklu monetarnego w Polsce oraz prawdopodobnie na rynkach bazowych. By powyższe czynniki ryzyka stały się bardziej zrozumiałe przez klientów, budujemy odpowiednią komunikację – poprzez rozwijanie usługi doradztwa inwestycyjnego, materiały analityczne bądź poprzez organizowanie tematycznych webinarów. Dzięki takim aktywnościom udało nam się zakomunikować okazję inwestycyjną na rynku obligacji w 2022 roku w okresie mocnej przeceny. Obecnie po spadkach rentowności klienci ci, realizując zyski, są nastawieni prokoniunkturalnie i znajdują się w dobrym momencie cyklu rotacji aktywów bezpiecznych i ryzykownych. Normalizacja również nie oznacza, że nadszedł okres na zdecydowane przeważanie akcji w portfelach. Uważam, że pozwala ona na bardziej odważne łączenie decyzji inwestycyjnych z danymi makroekonomicznymi oraz wynikami spółek. Dla każdego klienta takie racjonalne podejście do budowy portfela skutkuje innymi transakcjami, z uwagi na odmienne preferencje względem ryzyka. A co do naszych rekomendacji, to jednak stronimy w tym momencie od zwiększania udziału w akcjach z uwagi na dynamiczne zwyżki w krótkim okresie czasu. Ponadto widzimy też, że zwyżki, szczególnie na rynku polskim, nie współgrają z tym, co dzieje się w gospodarce. Naszym zdaniem wskaźniki makroekonomiczne, czy też wskaźniki wyprzedzające, nie usprawiedliwiają jeszcze tak mocnych wycen. W kategoriach trendu podążamy natomiast za poprawą nastrojów na rynkach emerging markets.
Nie jesteście jednak też firmą, która ma pełną paletę usług. Brakuje kont IKE/IKZE, nie macie rynku forex, rynki zagraniczne, owszem, są dostępne, ale w formie telefonicznej. Być może zachowanie waszych klientów nieco różni się od zachowania klientów w innych, czołowych biurach?