Termin „cinkciarz” to dziś nie tylko historyczne odniesienie do szarej strefy PRL-u, ale także symbol początku wielkich zmian na rynku walutowym w Polsce. Zmiany te były wynikiem transformacji ustrojowej lat 90., uwolnienia kursu złotego oraz pojawienia się jednego z pierwszych internetowych kantorów walutowych – Cinkciarz.pl.
Odegrał on istotną rolę w cyfrowej rewolucji sektora usług finansowych w Polsce. Trudno jednak nie zauważyć pewnego paradoksu – nazwa, która niegdyś kojarzyła się z upragnionym dostępem do walut zachodnich, jak marka niemiecka czy dolar amerykański, niosła ze sobą również cień ryzyka i nieufności wobec nieuczciwych cinkciarzy. Czy właśnie ta konotacja przyczyniła się do problemów znanego kantoru online? Tego jeszcze nie wiemy. Faktem jednak jest, że kończy się pewna epoka – era cinkciarzy, a rozpoczyna czas nowoczesnych, nadzorowanych i bezpiecznych fintechów – „cinkciarzy 2.0”.
Rewolucję, której jesteśmy świadkami, postrzegam przede wszystkim przez dwa kluczowe aspekty: bezpieczeństwo i rozwój technologiczny.
Pierwszym z nich jest rosnące znaczenie nadzoru i bezpieczeństwa, wykraczające już poza standardowe regulacje KYC (Poznaj Swojego Klienta) i AML (przeciwdziałanie praniu pieniędzy). Mówimy dziś o realnej ochronie obrotu oraz środków klientów kantorów internetowych. Koniec ery tradycyjnych cinkciarzy oznacza również zjednoczenie branży wokół idei nadzoru oraz bezprecedensową współpracę z instytucjami państwowymi – w tym Ministerstwem Finansów i Komisją Nadzoru Finansowego. Potrzeba uchwalenia nowej ustawy regulującej działalność kantorów online jest dziś bezdyskusyjna. Jej przepisy powinny z jednej strony zapewniać bezpieczeństwo transakcji, a z drugiej – umożliwiać dalszy rozwój nowoczesnych podmiotów na tym rynku, które określam jako fintechy.
Drugim filarem tej rewolucji jest rozwój technologiczny, który zdeterminuje przyszłość wymiany walut w Polsce. Obserwuję dwa istotne zjawiska, które definiują obecny krajobraz branży. Pierwsze to konsolidacja – mniejsze kantory online, oferujące podstawowe usługi, nie są w stanie konkurować i coraz częściej są przejmowane przez większe podmioty. Polscy klienci należą do najbardziej wymagających w Europie – oczekują konkurencyjnych kursów, błyskawicznej realizacji transakcji oraz dostępu do nowoczesnych rozwiązań, jak aplikacje mobilne.