Pułapka ta – według zwolenników tej koncepcji – charakteryzuje kraje, które nie są już w stanie konkurować w oparciu o niskie koszty pracy, ale również nie są w stanie przejść do bardziej zaawansowanych form konkurencji opartych na wyróżnianiu się, czy to pod względem jakości, innowacyjności czy doświadczenia, jakie produkt/usługa zapewnia klientom. Taka sytuacja prowadzi do znacznego wyhamowania wzrostu i powstrzymania procesów konwergencji z bogatszymi krajami.
Wydaje się, że ostatnimi czasy zainteresowanie koncepcją pułapki średniego dochodu znacznie w naszym kraju zmalało. Po pierwsze, w literaturze nie ma jednolitych opinii co do tego, czy pułapka rzeczywiście występuje i jakich poziomów dochodów dotyczy. Po drugie, niektóre instytucje – np. Bank Światowy – zaliczają nasz kraj do grupy państw o wysokich dochodach, co sugeruje, że pułapki udało nam się uniknąć i że nasze wyzwanie polega dziś na czymś innym, na tym by z poziomu wysokich dochodów wspiąć się na sam szczyt, a więc dołączyć do grupy krajów o najwyższych dochodach.
W moim przekonaniu do koncepcji pułapki warto jednak powracać, a dobrym pretekstem, by to zrobić, jest chociażby publikacja „World Development Report 2024” Banku Światowego zatytułowanego „Pułapka średniego dochodu”.
Jak już wspominałem, sam bank zalicza Polskę do krajów o wysokim poziomie dochodów, a w samym raporcie Polska jest przedstawiana jako jeden z przykładów na to, jak pułapkę można pokonać. Mimo to warto zwrócić uwagę na kilka wniosków z raportu, które moim zdaniem mają bardziej uniwersalny charakter i zastosowanie także w kontekście miejsca, w którym my dziś się znajdujemy.
Ten uniwersalny charakter jest przede wszystkim związany z czasem, w którym żyjemy, okresem kilku istotnych szoków (o czym swego czasu pisałem w „Cztery szoki, które zmieniają gospodarkę”, „Parkiet”, 11.02.2023) i wynikających z nich zmian. Pierwsza z wciąż aktualnych dla nas lekcji odnosi się do kwestii inercji instytucjonalnej. W pułapki dochodowe wpada się z reguły w efekcie braku dostosowania rozwiązań instytucjonalnych, tak by wspierały one określony model konkurowania. Nasze obecne wyzwanie polega na przekształceniu rozwiązań instytucjonalnych dostosowanych do modelu masowej produkcji – w oparciu, o który zbudowaliśmy dotychczasowy sukces – na takie, które będą odpowiadać rzeczywistości gospodarki opartej na wiedzy. W praktyce oznacza to potrzebę wielorakich zmian, począwszy od edukacji, poprzez system innowacji, a na rozwiązaniach rynku pracy i ochrony socjalnej skończywszy.