Prostota tkwi w skomplikowaniu, czyli słów kilka o lokatach strukturyzowanych

Lokaty strukturyzowane cieszą się niesłabnącą popularnością. Cechują się możliwością osiągania zysków, które mogą się okazać wyższe od lokat terminowych; jest to pożądane w dobie inflacji, kiedy celem staje się osiągnięcie czegoś więcej niż zysk per se.

Publikacja: 03.03.2022 21:00

Karol Konopka kierownik compliance inwestycyjnego, Bank Millennium

Karol Konopka kierownik compliance inwestycyjnego, Bank Millennium

Foto: materiały prasowe

Panuje pogląd, że „struktury" są proste i niczym się nie różnią od tradycyjnych „terminówek".

Czy tak jest na pewno? Spróbuję przedstawić rozbieżności, jakie kryją się w tego typu produktach, a o których warto pamiętać, decydując się na ich zakup.

Zacznijmy od skutków wcześniejszego zakończenia produktu. Lokatę terminową można zerwać w dowolnym momencie, a konsekwencją jest utrata potencjalnych odsetek.

W przypadku lokat strukturyzowanych warto rzucić okiem na definicję – zgodnie z art. 4 ust. 1 pkt 41) prawa bankowego, jest to „przyjmowany przez bank depozyt o oznaczonym terminie zapadalności, w którym wpłacony kapitał jest w całości zwracany, a wypłata odsetek lub świadczeń dodatkowych oraz ich wysokość są uzależnione od uprzednio określonych warunków".

Otwierając rachunek takiej lokaty, bank wraz z klientem określają okres jego trwania, zakończony wskazaną datą. Wraz jej z nadejściem, deponent otrzymuje zwrot całości kapitału. W terminach innych niż termin zapadalności mogą wystąpić sytuacje, w których wpłacony kapitał nie jest w całości zwracany. Takimi terminami są w praktyce wszystkie dni, które znajdują się pomiędzy datą rozpoczęcia lokaty, a dniem poprzedzającym termin zapadalności. Jej zerwanie w tym okresie zazwyczaj wiąże się jeszcze z uiszczeniem opłaty manipulacyjnej, pobieranej z kwoty zainwestowanego kapitału.

Reasumując, w przypadku zerwania lokaty terminowej klient traci jedynie prawo do przyszłych, z góry określonych odsetek. W przypadku „struktur" klient traci to prawo, ale również określoną część kapitału, z której zwykle pobiera się opłatę manipulacyjną.

Równie interesująco przedstawia się schemat wypłaty odsetek, który może dać szansę na zysk znacznie przekraczający wysokość oprocentowania oferowanego w przypadku lokat terminowych.

Głównym mechanizmem różnicującym oba produkty jest ryzyko.

Zakładając lokatę terminową, wiemy od początku, na jaki zysk możemy liczyć w zadanym okresie czasu. Innymi słowy – wiemy, jakiego oprocentowania możemy się spodziewać.

Tego mechanizmu pewności brakuje przy „strukturach". I to on jest głównym czynnikiem różnicującym, przemawiającym zarówno na korzyść jak i niekorzyść klienta.

Schemat korzyści już znamy – oprocentowanie potrafi osiągać nawet kilkadziesiąt procent w skali inwestycji, która wynosi zwykle od roku do trzech lat.

To gdzie niekorzyść? Możliwość otrzymania takich odsetek jest przyszła i obarczona niepewnością; w skrajnym wypadku może się okazać, że utrzymamy lokatę do końca, a bank przekaże nam jedynie kapitał, bez jakichkolwiek odsetek.

Zakładając rachunek lokaty strukturyzowanej, nie znamy z góry oprocentowania, jakie możemy otrzymać. Jedyne, czego się dowiadujemy, to mechanizm, na bazie którego bank oblicza możliwe odsetki. Ten mechanizm jest do znalezienia w dokumentach nazywanych KID (Key Information Document), wymaganych do sporządzenia na bazie europejskiego rozporządzenia nr 1286/2014.

Nie jest rolą tego artykułu, opisanie wszystkich potencjalnych mechanizmów tego typu produktów. Spróbuję jednak wyjaśnić istotę ich działania oraz konsekwencje.

Tworząc „strukturę", bank odnosi jej oprocentowanie do innego aktywa; może nim być cena akcji spółki, wartość indeksu giełdowego, ale równie dobrze – cena baryłki ropy. Twórca z góry określa, jakiego zachowania oczekuje – może to być wzrost, spadek bądź utrzymanie się jego kursu na określonym poziomie. Dopiero wystąpienie tego zachowania w zadanym okresie, warunkuje możliwość otrzymania odsetek. Czy to oznacza, że zawsze będą to odsetki w maksymalnej, reklamowanej wysokości? Niekoniecznie, albowiem często dochodzą inne warunki, które stopniują ich wysokość.

Wystąpienie określonego zachowania aktywa to jedno. Musimy jeszcze zweryfikować „intensywność" tego zachowania – od niego może zależeć wysokość zysku.

Zwykle jest to opisane w KID w postaci scenariuszy – i tylko ten z największą „intensywnością" rzeczywiście może zapewnić maksymalne odsetki. Scenariusz pesymistyczny zakładać może brak wypłaty odsetek; innymi słowy: zadane zdarzenie albo w ogóle się nie spełniło, albo spełniło się, ale nie osiągnęło minimalnego poziomu intensywności.

Zanim przystąpimy do zakupu lokaty strukturyzowanej, pamiętajmy o tych założeniach. Owszem – „struktury" są podobne konstrukcyjnie do lokat terminowych, ale musimy pamiętać o dwóch rzeczach: konieczności zamrożenia kapitału na kilka lat (jeżeli chcemy jego zwrotu w całości) oraz zapoznaniu się z mechanizmem wypłaty odsetek i od czego on zależy.

Felietony
Tantiemy – sztuka zarabiania na cudzej kreatywności
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Felietony
Najgorętsza dekada od wojny
Felietony
Ślimacze tempo transpozycji
Felietony
Deregulacja? To nie takie proste
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Felietony
Omnibus – zamrażanie czasu
Felietony
Fundusze mogą rozwiązać dylematy inwestorów